Faktycznie wieje grozą. Jednakże nikt mi nie wmówi, że bidusie z KE nie wiedzą co robią. Wiedzą i to bardzo dobrze wiedzą.
Jedna mała uwaga na temat SWF. O ile rosyjski fundusz jest państwowy, bo Rosja ma nadwyżki budżetowe, to taki np. francuski państwowość ma tylko w nazwie. Z tego względu, że jego fundusze powstają poprzez emisje obligacji (czyli powiększanie długu publicznego), których właścicielem stają się podmioty prywatne. Tworzy się finansowa grupa nacisku, która będzie decydować o tym, gdzie i w jaki sposób ten strumień zostanie skierowany.
Proszę patrzeć, co zaczyna się dziać na rynku amerykańskim. Forsa z tzw. “bailoutu” nie idzie na uruchomienie akcji kredytowej tylko na przejęcia i wykupy. Finansowe męty po połknięciu kolejnych podmiotów na rynku finansowym za pieniądze podatników, przenoszą się do realnej gospodarki. Produkują kolejne “raporty i standingi” firm produkcyjnych doprowadzając do fali bankructw. (Jeden z lepszych przykładów ostatnich tygodni, to raporcik amerykańskiego oddziału Deutsche Banku rekomendujący wartość akcji GM na poziomie ZERO!)
Jeśli jeszcze potrafię liczyć i kojarzyć fakty, to rekiny wkrótce ruszą na żer.
Artykuł prof. Żmijewskiego odnosi się tylko do innej gałęzi realnej gospodarki. Mechanizm działania tych ludzkich śmieci jest zawsze jednakowy. Za parę lat (powiedzmy 10) całe sektory energetyczne nowych państw członkowskich UE staną się własnością kilku rodzin. I nie będzie to miało nic wspólnego z normalną grą rynkową. Tak, jak nie ma teraz.
Stanie się to tym bardziej (oraz szybciej), bo przyjmując Euro oddamy władzę nad krajowym rynkiem pieniężnym panom z EBC. A już lat temu ponad 200, protoplasta rodu Rotschildów rzekł był: “oddajcie mi władzę nad pieniędzmi narodu a nie będę się już kłopotał, kto w tym kraju stanowi prawo”. To z kolei prowadzi mnie skojarzeniowo do innego hasła z przeszłości: “cała władza w ręce Rad”. Dodam tylko: finansowych.
Oczywistym wydaje się, że prof. Żmijewski, wskazując na szereg realnych zagrożeń, powinien zostać okrzyknięty lewakiem przez postępowe kręgi “wolnorynkowców”. “Wolnorynkowców”, którzy z wolnym rynkiem mają tyle wspólnego, co ja z cesarzem japońskim. Za to mają wiele wspólnego z mainstreamowymi mediami, bo w końcu te ostatnie są już ich własnością. I media już udowodnią Panu Profesorowi, jak bardzo się myli. Nam też, przy okazji.
Oczekując świetlanej przyszłości pozdrawiam Pana serdecznie.
Panie Lorenzo
Pan to wie, jak wywołać Kazika z lasu! :)
Faktycznie wieje grozą. Jednakże nikt mi nie wmówi, że bidusie z KE nie wiedzą co robią. Wiedzą i to bardzo dobrze wiedzą.
Jedna mała uwaga na temat SWF. O ile rosyjski fundusz jest państwowy, bo Rosja ma nadwyżki budżetowe, to taki np. francuski państwowość ma tylko w nazwie. Z tego względu, że jego fundusze powstają poprzez emisje obligacji (czyli powiększanie długu publicznego), których właścicielem stają się podmioty prywatne. Tworzy się finansowa grupa nacisku, która będzie decydować o tym, gdzie i w jaki sposób ten strumień zostanie skierowany.
Proszę patrzeć, co zaczyna się dziać na rynku amerykańskim. Forsa z tzw. “bailoutu” nie idzie na uruchomienie akcji kredytowej tylko na przejęcia i wykupy. Finansowe męty po połknięciu kolejnych podmiotów na rynku finansowym za pieniądze podatników, przenoszą się do realnej gospodarki. Produkują kolejne “raporty i standingi” firm produkcyjnych doprowadzając do fali bankructw. (Jeden z lepszych przykładów ostatnich tygodni, to raporcik amerykańskiego oddziału Deutsche Banku rekomendujący wartość akcji GM na poziomie ZERO!)
Jeśli jeszcze potrafię liczyć i kojarzyć fakty, to rekiny wkrótce ruszą na żer.
Artykuł prof. Żmijewskiego odnosi się tylko do innej gałęzi realnej gospodarki. Mechanizm działania tych ludzkich śmieci jest zawsze jednakowy. Za parę lat (powiedzmy 10) całe sektory energetyczne nowych państw członkowskich UE staną się własnością kilku rodzin. I nie będzie to miało nic wspólnego z normalną grą rynkową. Tak, jak nie ma teraz.
Stanie się to tym bardziej (oraz szybciej), bo przyjmując Euro oddamy władzę nad krajowym rynkiem pieniężnym panom z EBC. A już lat temu ponad 200, protoplasta rodu Rotschildów rzekł był: “oddajcie mi władzę nad pieniędzmi narodu a nie będę się już kłopotał, kto w tym kraju stanowi prawo”. To z kolei prowadzi mnie skojarzeniowo do innego hasła z przeszłości: “cała władza w ręce Rad”. Dodam tylko: finansowych.
Oczywistym wydaje się, że prof. Żmijewski, wskazując na szereg realnych zagrożeń, powinien zostać okrzyknięty lewakiem przez postępowe kręgi “wolnorynkowców”. “Wolnorynkowców”, którzy z wolnym rynkiem mają tyle wspólnego, co ja z cesarzem japońskim. Za to mają wiele wspólnego z mainstreamowymi mediami, bo w końcu te ostatnie są już ich własnością. I media już udowodnią Panu Profesorowi, jak bardzo się myli. Nam też, przy okazji.
Oczekując świetlanej przyszłości pozdrawiam Pana serdecznie.
Kazik -- 19.11.2008 - 11:15