Napisał Pan:
“Panstwa potrafią w niejednej rzeczy interweniować, w takiej też. Jakies urzędasy/politycy uchwalą uchwałę, albo dekret wprowadzą, że te limity emisji sa niebyłe i się skończy cała spekulacyjne zabawa :-)”
To ja Panu tylko przypomnę, że jesteśmy w UE i zdaje się, że w wielu obszarach prawo stanowione przez UE ma władztwo nad prawem lokalnym.
Właśnie pozbyliśmy się przemysłu stoczniowego…
A “zapisy zerojedynkowe” w przypadku handlem emisją CO2 nie będą się różnić od “zapisów zerojedynkowych” handlu derywatami. :)
Panie Jacku
Napisał Pan:
“Panstwa potrafią w niejednej rzeczy interweniować, w takiej też. Jakies urzędasy/politycy uchwalą uchwałę, albo dekret wprowadzą, że te limity emisji sa niebyłe i się skończy cała spekulacyjne zabawa :-)”
To ja Panu tylko przypomnę, że jesteśmy w UE i zdaje się, że w wielu obszarach prawo stanowione przez UE ma władztwo nad prawem lokalnym.
Właśnie pozbyliśmy się przemysłu stoczniowego…
A “zapisy zerojedynkowe” w przypadku handlem emisją CO2 nie będą się różnić od “zapisów zerojedynkowych” handlu derywatami. :)
Pozdrawiam układowo.
Kazik -- 19.11.2008 - 14:32:)