chodzi mi o to, że to nie jest “opinia”, tylko poważny zarzut.
Niestety tak właśnie to brzmi w tym kontekście, a nie odpowiada prawdzie.
Użyłeś złego słowa na określenia tego o czym wcześniej pisałeś.
Tymczasem faktyczny problem jest trywialny i sam tak o tym napisałeś na privie: nie chce Ci się przeliczać złotówek na dolary, sumować i klikać na dodatkową stronę.
Tylko że obecnie nie mamy lepszego narzędzia z audytem, a całkiem bez audytu to byłoby zero “transparentności”.
Pewnie byśmy zrezygnowali z tego wskaźnika ChipIn, gdyby wpłaty na konto znacząco przeważały, no ale nie przeważają, a poza tym zaraz będzie styczeń, więc 31 grudnia znowu będzie kolejna opłata.
Jak sam to określiłeś: oby nie przedobrzyć. To jest na razie taki 3 miesięczny test, czy warto liczyć na dobrowolne wpłaty. Pozycja wskaźnika – gadżetu to na tę chwilę sprawa naprawdę drugorzędna.
Jacku,
chodzi mi o to, że to nie jest “opinia”, tylko poważny zarzut.
Niestety tak właśnie to brzmi w tym kontekście, a nie odpowiada prawdzie.
Użyłeś złego słowa na określenia tego o czym wcześniej pisałeś.
Tymczasem faktyczny problem jest trywialny i sam tak o tym napisałeś na privie: nie chce Ci się przeliczać złotówek na dolary, sumować i klikać na dodatkową stronę.
Tylko że obecnie nie mamy lepszego narzędzia z audytem, a całkiem bez audytu to byłoby zero “transparentności”.
Pewnie byśmy zrezygnowali z tego wskaźnika ChipIn, gdyby wpłaty na konto znacząco przeważały, no ale nie przeważają, a poza tym zaraz będzie styczeń, więc 31 grudnia znowu będzie kolejna opłata.
Jak sam to określiłeś: oby nie przedobrzyć. To jest na razie taki 3 miesięczny test, czy warto liczyć na dobrowolne wpłaty. Pozycja wskaźnika – gadżetu to na tę chwilę sprawa naprawdę drugorzędna.
Pozdrawiam
s e r g i u s z -- 06.12.2008 - 15:49