w pracy będąc, jestem zdystansowanym.
Dywany faktycznie mam, choć to dla mojego zdrowia niezdrowe, bo one z wełny są. Owieczkowej, albo baraniej. Sam nie wiem.
Ale mam niejaką niechęć zadawnioną do wykładziny. Może to stąd są te dywany?
Co zaś do komarów, to gdzież czytałem, że one jednak od tych preparatów zdychają. Ino wolniej.
Wiec jak to jest: zrezygnowała Pani z metod konwencjonalnych, na rzecz broni masowej zagłady?
Choć nie przesądzam. Może te samice komarze, faktycznie, tylko mają inny gust? Kto zdąży z gustem żeńskim. Ja na przykład, nawet nie próbuję.
Ale byłbym w podejrzeniu. Jak to ja.
A że gekonowie przemykają? Trudno. Taka ich natura. Do onych nic nie mam, bo niealergiczni są i nie gryzą. Jakoby.
Opalenizny życzę, pozdrawiając
Pani Gretchen,
w pracy będąc, jestem zdystansowanym.
Dywany faktycznie mam, choć to dla mojego zdrowia niezdrowe, bo one z wełny są. Owieczkowej, albo baraniej. Sam nie wiem.
Ale mam niejaką niechęć zadawnioną do wykładziny. Może to stąd są te dywany?
Co zaś do komarów, to gdzież czytałem, że one jednak od tych preparatów zdychają. Ino wolniej.
Wiec jak to jest: zrezygnowała Pani z metod konwencjonalnych, na rzecz broni masowej zagłady?
Choć nie przesądzam. Może te samice komarze, faktycznie, tylko mają inny gust? Kto zdąży z gustem żeńskim. Ja na przykład, nawet nie próbuję.
Ale byłbym w podejrzeniu. Jak to ja.
A że gekonowie przemykają? Trudno. Taka ich natura. Do onych nic nie mam, bo niealergiczni są i nie gryzą. Jakoby.
Opalenizny życzę, pozdrawiając
yayco -- 09.12.2008 - 16:23