ja jestem optymizmem. I świat oraz jego mieszkańcy ciągle mnie zaskakują, choć to prawda – nie zawsze pozytywnie.
Gdybym nie był optymistą, to już dawno bym się obwiesił, bo zbiesić to już dawno się zbiesiłem:-)
Ciągle natomiast (jako przestroga?) dżwięczą mi w uszach słowa Lema, odpowiadającego na pytanie, co czeka nas w najbliższej przyszłości: “Nie wiem, a to dlatego, że nigdy nie należałem do żadnej partii, w rybryce “zawód” pisałem zawsze “bezrobotny”. A poza tym dotknięty jestem głuchotą, słyszę więc to tylko, co chcę usłyszeć.”
Aleź droga Pani Gretchen i Panie Griszqu
ja jestem optymizmem. I świat oraz jego mieszkańcy ciągle mnie zaskakują, choć to prawda – nie zawsze pozytywnie.
Gdybym nie był optymistą, to już dawno bym się obwiesił, bo zbiesić to już dawno się zbiesiłem:-)
Ciągle natomiast (jako przestroga?) dżwięczą mi w uszach słowa Lema, odpowiadającego na pytanie, co czeka nas w najbliższej przyszłości: “Nie wiem, a to dlatego, że nigdy nie należałem do żadnej partii, w rybryce “zawód” pisałem zawsze “bezrobotny”. A poza tym dotknięty jestem głuchotą, słyszę więc to tylko, co chcę usłyszeć.”
Pozdrawiam Państwa serdecznie
Lorenzo -- 15.12.2008 - 16:28