Pitu-pitu powiadasz? Po pierwsze, co do pitu-pitu też trzeba mieć jakieś zdolności. Po drugie jedni wytapiają stal, inni tkają misterne koronki. Twój blog jest taki właśnie “koronkowy”, być może trudno się na nim odnależć zwolennikom napinania spoconych ciał przy piecach martenowskich, lecz przeciez koronki tez są światu potrzebne. Zwłaszcza kobiecemu światu, choć zauważyłam, że wielu panów tez docenia ich urok.
>Gretchen
A co to jest “tożsamość blogera”? :)
Pitu-pitu powiadasz? Po pierwsze, co do pitu-pitu też trzeba mieć jakieś zdolności. Po drugie jedni wytapiają stal, inni tkają misterne koronki. Twój blog jest taki właśnie “koronkowy”, być może trudno się na nim odnależć zwolennikom napinania spoconych ciał przy piecach martenowskich, lecz przeciez koronki tez są światu potrzebne. Zwłaszcza kobiecemu światu, choć zauważyłam, że wielu panów tez docenia ich urok.
Delilah -- 19.01.2009 - 23:10