Andrzej Drawicz przyniósl flachę tego plynu Jerofiejewowi do szpitala, kiedy ten już na raka gardla zdychal.
Posmakowal, westchnąl i powiedzial:
Ja mogu skazat’ tolko odno… twoju mat!
Pejsachówka?
Andrzej Drawicz przyniósl flachę tego plynu Jerofiejewowi do szpitala, kiedy ten już na raka gardla zdychal.
Posmakowal, westchnąl i powiedzial:
Ja mogu skazat’ tolko odno… twoju mat!