Panie Grzesiu,

Panie Grzesiu,

przede wszystkim myślałam, że sprawę źródła wiedzy naświetliłam wystarczająco. To nie są plotki, a fakty. Skąd mam czerpać wiedzę, jeśli nie z nich? One są ważne, a nie to co być powinno, czy też miało, ale nie wyszło, albo to czym karmi nas TVP-LPR.
Jeśli zaś chodzi o – nazwijmy to – kościelne osoby publiczne i ich działałność, to tak, nie zaprzeczam. Są też na pewno niepubliczne, skromne osoby, które robią to, co należy i się tym nie chwalą.
Jak sam jednak powiedziałeś, wciąż jest tego za mało.
Świeckie fundacje charytatywne działają na tyle, na ile środków im starcza i rozliczają sie z każdego grosza. Kościół działa na tyle, ile musi, by – zachwianej już z resztą mocno – reputacji nie stracić. A co z resztą?

A tak ostatecznie to wszyscy wiemy, że jest to spór bez rozwiązania.
Moją intencją było, jak w tytule, przedstawienie mojej opinii na ten temat.
Jeśli ktoś ma inną, szanuję i przekonywać do swojej nie będę.

Pozdrawiam


Kamczatki wykładnia ubóstwa duchowego przedstawicieli kościoła katolickiego (na prośbę p. Nicponia) By: kamczatka (19 komentarzy) 24 marzec, 2009 - 15:28