przynoszenia gałęzi lipy, brozy i przybijania lub opierania ich o ściany domu z zenątrz sobotniego późnego połydnia i wieczoru. Taki fajny nastrów i oczekiwanie tego co będzie się działa jutro. :-))) Takie dziecinne wspomnienia. Fajne to było. Dziś “wszystko dzieje się” wewątrz 0 chyba to naturalna kolej rzeczy. Przychodzi mi na myśl taki cytat z Ewangelii – nie wiem czy na miejscu – ale brzmi on mniej więcej tak:
“ I Maryja zachowywała to wszystko i rozmyślała w swoim sercu…..”.
Może nie bez powodu się “na starość kołatają w glowie” minone obrazy by odnaleźć właściwą ich perpektywę.... . Coś jak kadrowanie fotografii albo uporządkowywanie księgozbioru wspomnień... .
No dobra znika i idę spać bo mi się jakoś refleksyjnie zrobiło a jutro znowu “w drogę”.
jeszcze jedne obraz
przynoszenia gałęzi lipy, brozy i przybijania lub opierania ich o ściany domu z zenątrz sobotniego późnego połydnia i wieczoru. Taki fajny nastrów i oczekiwanie tego co będzie się działa jutro. :-))) Takie dziecinne wspomnienia. Fajne to było. Dziś “wszystko dzieje się” wewątrz 0 chyba to naturalna kolej rzeczy. Przychodzi mi na myśl taki cytat z Ewangelii – nie wiem czy na miejscu – ale brzmi on mniej więcej tak:
“ I Maryja zachowywała to wszystko i rozmyślała w swoim sercu…..”.
Może nie bez powodu się “na starość kołatają w glowie” minone obrazy by odnaleźć właściwą ich perpektywę.... . Coś jak kadrowanie fotografii albo uporządkowywanie księgozbioru wspomnień... .
No dobra znika i idę spać bo mi się jakoś refleksyjnie zrobiło a jutro znowu “w drogę”.
:-))
POldek (gość) -- 03.06.2009 - 23:20