Nie tak dawno PiS szedł do wyborów z hasłami krytyki patologii typowych dla III RP. Krytyki kolesiostwa, układów, salonu, korupcji i przestępczości. Przez dwa lata udało im się kilka rzeczy poprawić – WSI, CBA, urealnienie polityki zagranicznej pod kątem Polskiej racji stanu zamiast „geremkowskich przylizuchów w ukłonach”. Zaryzykowali, nie dorżnęli do końca watahy i przegrali.
Wywiad i służby – dostał do zabawy mały głupi chłopczyk Macierewicz. Taki podwórkowy lustrator. Skutek był taki, że ujawniono tożsamość agentów wywiadu (!!!!) Takiej amatorszczyzny i dyletanctwa nigdy po 1990 w tej branży nie było (jeden Pałubicki mógłby stanąć do konkurencji).
Polityka zagraniczna – Anna Fotyga vel “sprzątaczka” alias “rokokowa latarnia” aka “eee… yyyy…nie wiem…zapytam pana prezydenta”. Nie przeczę, miała kwalifikacje do pracy w MSZ. Tyle że na stanowisku sprzątaczki, i żadnym innym.
I to żałosne, służalcze płaszczenie się przed USA. Bleee. Jak czerwoni mieli swojego Wielkiego Brata (na Wschodzie), tak partia bliźniaków miała swojego, za Wielką Wodą. Z tym że czerwonym szczęśliwie już przeszło.
CBA – ooo tak, bohaterowie, zwłaszcza w temacie “przestępców” takich jak Blida czy warszawski kardio-chirurg.
A co PiS zrobił dobrze ? Ludzi kompetentnych było w tym rządzie niewielu, ale byli – Gilowska, Sikorski, Szczerski, Zalewski, Legutko. Oni się zajmowali praca państwową, zamiast fukać do kamer o Układzie i lustracji. Bieda w tym, że w tym rządzie kto nie zgadzał się z bliźniakami, lądował na marginesie.
Jedno PiS zrobił po mistrzowsku. Porównajmy wyniki wyborów :
2005 – PiS 27%, PO 25%
2007 – Pis 31 %, PO 41 %
W ciągu 2 lat nabić którejś partii wzrost elektoratu o 2/3 !!! Ludzie ! Czapki z głów ! Tego wcześniej w III RP nie bywało :D
jak dzielny PiS Polskę poprawiał
Nie tak dawno PiS szedł do wyborów z hasłami krytyki patologii typowych dla III RP. Krytyki kolesiostwa, układów, salonu, korupcji i przestępczości. Przez dwa lata udało im się kilka rzeczy poprawić – WSI, CBA, urealnienie polityki zagranicznej pod kątem Polskiej racji stanu zamiast „geremkowskich przylizuchów w ukłonach”. Zaryzykowali, nie dorżnęli do końca watahy i przegrali.
Wywiad i służby – dostał do zabawy mały głupi chłopczyk Macierewicz. Taki podwórkowy lustrator. Skutek był taki, że ujawniono tożsamość agentów wywiadu (!!!!) Takiej amatorszczyzny i dyletanctwa nigdy po 1990 w tej branży nie było (jeden Pałubicki mógłby stanąć do konkurencji).
Polityka zagraniczna – Anna Fotyga vel “sprzątaczka” alias “rokokowa latarnia” aka “eee… yyyy…nie wiem…zapytam pana prezydenta”. Nie przeczę, miała kwalifikacje do pracy w MSZ. Tyle że na stanowisku sprzątaczki, i żadnym innym.
I to żałosne, służalcze płaszczenie się przed USA. Bleee. Jak czerwoni mieli swojego Wielkiego Brata (na Wschodzie), tak partia bliźniaków miała swojego, za Wielką Wodą. Z tym że czerwonym szczęśliwie już przeszło.
CBA – ooo tak, bohaterowie, zwłaszcza w temacie “przestępców” takich jak Blida czy warszawski kardio-chirurg.
A co PiS zrobił dobrze ? Ludzi kompetentnych było w tym rządzie niewielu, ale byli – Gilowska, Sikorski, Szczerski, Zalewski, Legutko. Oni się zajmowali praca państwową, zamiast fukać do kamer o Układzie i lustracji. Bieda w tym, że w tym rządzie kto nie zgadzał się z bliźniakami, lądował na marginesie.
Jedno PiS zrobił po mistrzowsku. Porównajmy wyniki wyborów :
2005 – PiS 27%, PO 25%
2007 – Pis 31 %, PO 41 %
W ciągu 2 lat nabić którejś partii wzrost elektoratu o 2/3 !!! Ludzie ! Czapki z głów ! Tego wcześniej w III RP nie bywało :D
MAW -- 16.10.2009 - 20:55