W szkole publicznej to państwo a nie rodzice decydują o tym, co wchodzi a co wisi a co nie wisi na ścianach. Dyskusja dotyczy szkół publicznych. W prywatnych – mogą decydować rodzice a nawet osobiście woźny – nic mi do tego.
W świetle tego, co napisałeś – wydaje się, że chcesz powiedzieć, że chociaż teoretycznie w szkole mogłby wisieć każdy symbol religijny, to jednak w praktyce tylko krzyż na tyle zasłużył się w dziejach Polski, że ma tam wisieć prawo. Bardzo zabawne. Brawo – 10 punktów za demagogię!
Drugą co do wielkości grupą społeczną w Polsce po Katolikach są niewierzący. Ale nie ma w planach nauczania przedmiotu “ateizm” – może szkoda?
Poldku
W szkole publicznej to państwo a nie rodzice decydują o tym, co wchodzi a co wisi a co nie wisi na ścianach. Dyskusja dotyczy szkół publicznych. W prywatnych – mogą decydować rodzice a nawet osobiście woźny – nic mi do tego.
W świetle tego, co napisałeś – wydaje się, że chcesz powiedzieć, że chociaż teoretycznie w szkole mogłby wisieć każdy symbol religijny, to jednak w praktyce tylko krzyż na tyle zasłużył się w dziejach Polski, że ma tam wisieć prawo. Bardzo zabawne. Brawo – 10 punktów za demagogię!
Drugą co do wielkości grupą społeczną w Polsce po Katolikach są niewierzący. Ale nie ma w planach nauczania przedmiotu “ateizm” – może szkoda?
Zbigniew P. Szczęsny -- 20.11.2009 - 13:49