Ja będę spożywał zupkę buraczaną. Barszczu czerwonego nie lubię bo ma zasadowy odczyn. Oczywiście do zupki buraczanej będą uszka. Karp będzie smażony. Pierogi będą z kapustą oraz ruskie, o ile Agnieszka je przygotuje. Będzie kapusta z grzybami, tradycyjne śląskie danie. Poza tym będą z pewnością rzeczy, których nie będę konsumować, to znaczy jakieś wino…. Po jedzeniu, będzie kompot z suszu, ciasto (placek z kruszonką, makowiec – paluszki lizać i przekładaniec). Może namówię Agnieszkę na eksperyment z gołąbkami?
Tomku!
Przekaż karczmarzowi ukłony i podziw za pomysł.
Ja będę spożywał zupkę buraczaną. Barszczu czerwonego nie lubię bo ma zasadowy odczyn. Oczywiście do zupki buraczanej będą uszka. Karp będzie smażony. Pierogi będą z kapustą oraz ruskie, o ile Agnieszka je przygotuje. Będzie kapusta z grzybami, tradycyjne śląskie danie. Poza tym będą z pewnością rzeczy, których nie będę konsumować, to znaczy jakieś wino…. Po jedzeniu, będzie kompot z suszu, ciasto (placek z kruszonką, makowiec – paluszki lizać i przekładaniec). Może namówię Agnieszkę na eksperyment z gołąbkami?
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 10.12.2009 - 09:16