A niech krytykuje… To znaczy, że czyta uważnie i zrozumieć chce “co autor miał na myśli”. Taki czytelnik to bezcenny jest. A może i sam coś napisze? Chyba, ze już pisał. Poszukam.
To daj mnie tylko znać kiedy gotów będziesz, to się potem da jeszcze jakieś post-ogłoszenie i może się jeszcze chętni miłośnicy Chandlera znajdą.
Grześ
A niech krytykuje… To znaczy, że czyta uważnie i zrozumieć chce “co autor miał na myśli”. Taki czytelnik to bezcenny jest. A może i sam coś napisze? Chyba, ze już pisał. Poszukam.
To daj mnie tylko znać kiedy gotów będziesz, to się potem da jeszcze jakieś post-ogłoszenie i może się jeszcze chętni miłośnicy Chandlera znajdą.
Pozdrawiam.
paprotnik -- 18.12.2009 - 12:25