nie licząc curlingu, piłka nożna to jedyny sport, który jest w stanie ogarnąć mój nieskomplikowany umysł :)
Poziom nie gra roli… Kiedyś byłam na Hutniku i też było zabawnie, choć przerażały mnie siedzące ławeczkę niżej dzieci (dla mnie to były dzieci) przechwalające się, kto ile wypił, narzygał i wpadł samochodem na latarnię... A rezerwy Legii przegrały 0:1.
Docent,
nie licząc curlingu, piłka nożna to jedyny sport, który jest w stanie ogarnąć mój nieskomplikowany umysł :)
Poziom nie gra roli… Kiedyś byłam na Hutniku i też było zabawnie, choć przerażały mnie siedzące ławeczkę niżej dzieci (dla mnie to były dzieci) przechwalające się, kto ile wypił, narzygał i wpadł samochodem na latarnię... A rezerwy Legii przegrały 0:1.