Również mam kontakty z politykami PiS “młodej” generacji – i w jednym przypadku potencjał widzę duży. Jeżeli zaś chodzi o “kaczaków”, to przede wszystkim bardzo się różnią między sobą.
Wystarczy spojrzeć na politykę kadrową – u prezydenta porażka za porażką (wyjątek – Stasiak) – na czele z “jego” nominatami do rządu w rodzaju Fotygi, czy Kaczmarka z Kornatowskim w pakiecie. Jarosław jest w bardzo dużym stopniu pragmatyczny – wszak np. Gilowska go przekonała do trącących liberalizmem rozwiązań gospodarczych – zmiana ordynacji PIT jest tu symboliczna. Podobnie z korzystaniem z kwalifikacji np. Gęsickiej, czy Kluzik-Rostkowskiej. Mimo, iż wszystkie wyżej wymienione były masakrowane na falach RM, wobec którego Kaczyński podobno jest tak spolegliwy.
Nie za bardzo mogę pisać o wszystkim, co wiem, jednak rejestruję zarówno młodych konformistów, którzy zachowują się identycznie, jak starzy, by się wkupić w ich łaski, jak i aktywnych, którzy coś konkretnego robią.
Igła
Również mam kontakty z politykami PiS “młodej” generacji – i w jednym przypadku potencjał widzę duży. Jeżeli zaś chodzi o “kaczaków”, to przede wszystkim bardzo się różnią między sobą.
Wystarczy spojrzeć na politykę kadrową – u prezydenta porażka za porażką (wyjątek – Stasiak) – na czele z “jego” nominatami do rządu w rodzaju Fotygi, czy Kaczmarka z Kornatowskim w pakiecie. Jarosław jest w bardzo dużym stopniu pragmatyczny – wszak np. Gilowska go przekonała do trącących liberalizmem rozwiązań gospodarczych – zmiana ordynacji PIT jest tu symboliczna. Podobnie z korzystaniem z kwalifikacji np. Gęsickiej, czy Kluzik-Rostkowskiej. Mimo, iż wszystkie wyżej wymienione były masakrowane na falach RM, wobec którego Kaczyński podobno jest tak spolegliwy.
Nie za bardzo mogę pisać o wszystkim, co wiem, jednak rejestruję zarówno młodych konformistów, którzy zachowują się identycznie, jak starzy, by się wkupić w ich łaski, jak i aktywnych, którzy coś konkretnego robią.
Foxx -- 16.01.2010 - 11:48