Jest mi obojętna. Przestaje kiedy oddaje głos ( czytaj lansuje ) ewidentnych szkodników, zwykłych łajdaków a często też, w mojej ocenie, agentów wpływu. Wszystko to w skwaśniałym, pseudo-patriotycznym sosie.
Ale rozumiem, że masz swoje racje.
Ja nie neguję Maryli w realu
Jest mi obojętna.
Przestaje kiedy oddaje głos ( czytaj lansuje ) ewidentnych szkodników, zwykłych łajdaków a często też, w mojej ocenie, agentów wpływu.
Wszystko to w skwaśniałym, pseudo-patriotycznym sosie.
Ale rozumiem, że masz swoje racje.
Igła -- 16.01.2010 - 12:25