Mnie chodzi o to:

Mnie chodzi o to:

Żeby rozmowa między adminami a blogerami była rozmową, a nie powtórką “dyskusji” a la Radek & Company na sąsiednim portalu.

Mówiąc adminami mam na myśli Sergiusza. Brakuje mi sposobu komunikacji, który istniał na TXT dawniej i który sprawdzał się znakomicie.

Na TXT właściwie nigdy nie było i nadal nie ma trollingu, poza rzadkimi (i wyczekiwanymi) wizytami naszego własnego ZS Trolla.

To co robi Doc może irytować, ale mieści się w formule merytorycznej wypowiedzi. Kilku innych blogerów, z panienką Pino na czele również bywa irytująch, ale właśnie na tym polega uroda tego miejsca. W odróżnieniu od innych miejsc, których uroda polega na czym innym.

To co Sergiusz zakwalifikował jako urzygu nie powinno być przedmiotem krytyki przez administrację. Kiedy zaczynałem komentować na TXT większość rozmów miała podobny, ukierunkowany na sprawy lokalne charakter.

Zmiany formuły SG i w ogóle zmiany systemowe, o ile przychodzą w postaci dekretu z klauzulą natychmiasowej wykonalności automatycznie wywołują rozczarowanie i brak entuzjamu zainteresowanych.
A zainteresowani jesteśmy wszyscy.

O płaceniu: nie podpadam pod żadną kategorię wymienią przez Sergiusza.
Po prostu, wtedy kiedy piszę, lub komentuję – w miarę moich możliwości płacę.

Reasumując:
Bloger A nie musi lubić blogera B (tu wszystkie konfiguracje są możliwe, nie wyłączając oczywiście literki Y).
W przypadku admina, takie osobiste idiosynkrazje są niedobre. Ponieważ admin ma władzę.

Mam wrażenie, że piszę rzeczy oczywiste.

Kończąc, zwracam się do Sergiusza:

Rozmawiaj z nami. Kierujesz fajną maszynką, do której wszyscy mamy bardzo osobisty, ciepły stosunek. Zrobiłeś ją własnymi rękami, o czym zawsze będziemy pamiętać. Powtarzam, rozmawiaj z nami…


Są i tacy, co im płacą, nie wiem za co! Ale cieszą się szacunkiem i urzędem! By: Pino (16 komentarzy) 27 styczeń, 2010 - 14:13