Tęskniłaś:)
Ja powoli dochodzę do siebie. Synio kochany nie daje skonać – kuzyneczkę “na dwie nocki” zaprosił. Sajgon taki zrobili, że gdybym była zdrowa, to pewnie bym się rozchorowała…
Cześć, Gretchen...
Tęskniłaś:)
Ja powoli dochodzę do siebie.
dorcia blee -- 14.02.2010 - 23:30Synio kochany nie daje skonać – kuzyneczkę “na dwie nocki” zaprosił. Sajgon taki zrobili, że gdybym była zdrowa, to pewnie bym się rozchorowała…