lubię te codzienniki strasznie.
Mój codziennik byłby nieciekawy, wstałem dziś o5.30, co już wystarczy za recenzję mojego dnia, jedyna zas pozytywna rzecz ma zamiar się zdarzyć, znaczy pójdę se popływać.
A poza tym nudy i marazm, w dodatku wolne mam do wtorku i odczuwam pustkę.
Hm,
lubię te codzienniki strasznie.
Mój codziennik byłby nieciekawy, wstałem dziś o5.30, co już wystarczy za recenzję mojego dnia, jedyna zas pozytywna rzecz ma zamiar się zdarzyć, znaczy pójdę se popływać.
A poza tym nudy i marazm, w dodatku wolne mam do wtorku i odczuwam pustkę.
grześ -- 18.03.2010 - 14:13