tu i nie tylko tu, w ogóle też.
Tylko jednym to przeszkadza (i ci strzelają focha/stwierdzają, że nie pasują i odchodzą lub się miotają), a innym ta różnorodność nie przeszkadza, ba, nawet by chcieli, by jej było dużo więcej i by była “szersza”.
Ja wolę być w grupie nr 2.
A kryzys?
Jak już mówiłem u Pino, kryzys to stan permanentny nie tylko na TXT:), więc żaden problem.
ja aktualnie jestem w stanie kryzysowym i sobie choruję, o.
Każdy jest tak naprawdę z innej bajki
tu i nie tylko tu, w ogóle też.
Tylko jednym to przeszkadza (i ci strzelają focha/stwierdzają, że nie pasują i odchodzą lub się miotają), a innym ta różnorodność nie przeszkadza, ba, nawet by chcieli, by jej było dużo więcej i by była “szersza”.
Ja wolę być w grupie nr 2.
A kryzys?
Jak już mówiłem u Pino, kryzys to stan permanentny nie tylko na TXT:), więc żaden problem.
ja aktualnie jestem w stanie kryzysowym i sobie choruję, o.
grześ -- 08.02.2012 - 20:59