tak nawiasem mówiąc zastanawiam się ostatnio, na ile pisanie na blogu, dyskutowanie nie jest jakimś substytutem braku czegoś w realu. Bo przecież, jest ono(pisanie) truchę substytutem rozmowy którą się prowadzi na żywo. Lecz nie jest ona na żywo.
Przydałaby się jakaś opinia psychologa. Może Pan Jerzy by coś mógł napisać?
@
tak nawiasem mówiąc zastanawiam się ostatnio, na ile pisanie na blogu, dyskutowanie nie jest jakimś substytutem braku czegoś w realu. Bo przecież, jest ono(pisanie) truchę substytutem rozmowy którą się prowadzi na żywo. Lecz nie jest ona na żywo.
Przydałaby się jakaś opinia psychologa. Może Pan Jerzy by coś mógł napisać?
Pozdrawiam.
************************
poldek34 -- 08.02.2012 - 22:38Drążę tunel.. .