To jest etap przejściowy, bo docelowy to jest pełna obsługa głosowa – bez potrzeby używania wirtualnej klawiaturki. Dopiero wtedy zarówno smartfony jak i tablety nabiorą (dla mnie i mi podobnych) sensu użytkowego. Takie wynalazki jak Siri czy chociaż dyktafon, który potrafi zastąpić klawiaturę, już działają w paru językach, ale to dopiero beta-początki. Moje refleksje dotyczą tylko cześciowo chwili obecnej. Piszę raczej o perspektywie kilku następnych lat.
Poldku,
To samo co do Pana Jerzego, plus jeszcze słówko.
To jest etap przejściowy, bo docelowy to jest pełna obsługa głosowa – bez potrzeby używania wirtualnej klawiaturki. Dopiero wtedy zarówno smartfony jak i tablety nabiorą (dla mnie i mi podobnych) sensu użytkowego. Takie wynalazki jak Siri czy chociaż dyktafon, który potrafi zastąpić klawiaturę, już działają w paru językach, ale to dopiero beta-początki. Moje refleksje dotyczą tylko cześciowo chwili obecnej. Piszę raczej o perspektywie kilku następnych lat.
s e r g i u s z -- 15.04.2012 - 05:27