żyjemy tu niespiesznie, raczej kontemplujemy, niż ulegamy sensacjom…
Ostatnio, całkiem spokojnie zastanawiamy się, czemu taką irytację, graniczącą z histerią, wzbudziło zgłoszenie w wyborach(sic!) na przewodniczący Rady Europejskiej kontrkandydatury…
Zdawałoby się, w demokracji rzecz normalna…
Zakładając naiwnie, że czasy zjazdów kompartii (na których zgłoszenie kontrkandydatury do genseka było niewyrażalne, stałoby się zbrodnią stanu) są już tylko historią.:)
Tak Poldku
żyjemy tu niespiesznie, raczej kontemplujemy, niż ulegamy sensacjom…
Ostatnio, całkiem spokojnie zastanawiamy się, czemu taką irytację, graniczącą z histerią, wzbudziło zgłoszenie w wyborach(sic!) na przewodniczący Rady Europejskiej kontrkandydatury…
Zdawałoby się, w demokracji rzecz normalna…
Zakładając naiwnie, że czasy zjazdów kompartii (na których zgłoszenie kontrkandydatury do genseka było niewyrażalne, stałoby się zbrodnią stanu) są już tylko historią.:)
Pozdrawiam serdecznie
yassa -- 18.03.2017 - 10:04