Co robi Google, by powstrzymać odejścia swoich kluczowych pracowników? Tego należało się spodziewać: tworzy oprogramowanie zbierające i kojarzące wszystkie informacje o swoim personelu (20 tysięcy pracowników), dzięki czemu wie kto nosi się z zamiarem odejścia, zanim jeszcze delikwent to sobie uświadomi!
Ta prewencja ma posłużyć wczesnemu wykrywaniu “zagrożenia”. Czy szefostwu Google brakuje już wyobraźni? Pracownicy zaczną się tam bać własnych myśli i spojrzeń, będą się blokować emocjonalnie w relacjach, co nakręci z czasem jakąś korporacyjną paranoję.
Mam wrażenie, że dopadł ich już zupełnie syndrom Microsoftu – potentata na rynku, który dawno utracił pierwotną innowacyjność i legendę, swoistego ducha zespołu.
Sięganie po tak zaawansowane techniki kontroli i śledzenia pracowników wygląda mi na staczanie się legendy w coś na kształt lękliwego korporacyjnego karła, który boi się własnego cienia i zamiast szukać rozwiązań wzmacniających podmiotowość i motywację ludzi, ucieka w typową dla lękającej się o własny los tyranii, coraz bardziej zaawansowaną kontrolę.
Być może nieco przesadzam, ale może wcale nie aż tak bardzo.
Parę cytatów za The Wall Street Journal:
Laszlo Bock, who runs human resources for Google, told the Journal the algorithm helps the company “get inside people’s heads even before they know they might leave”.
Recent departures from Google include Tim Armstrong, a senior vice president, who left in March to head AOL, display-advertising chief David Rosenblatt, and Asia-Pacific and Latin America president Sukhinder Singh Cassidy.
Others who have left recently for start-ups such as Facebook and Twitter include lead designer Doug Bowman, engineering director Steve Horowitz and search-quality chief Santosh Jayaram.
Co jest powodem tych odejść? Obecni i byli pracownicy są tu zgodni: w miarę jak firma dojrzewa, ci najbardziej utalentowani tracą stopniowo możliwości zawodowej samorealizacji i wolą odejść do nowych start-upów.
Pięknie się starzeć to sztuka, której warto się uczyć, zanim okaże się ona niezbędna do przetrwania na rynku. Google idzie w tej dziedzinie na ryzykowne moim zdaniem skróty.
Omawiany tekst jest tutaj: Google hunts for quitting workers with algorithm, a tekst źródłowy tutaj: WSJ: Google Searches for Staffing Answers. Warto też zajrzeć: Google Finds That Perks Can’t Keep Some Employees From Leaving.
komentarze
re: Gigant szpieguje własną kadrę, bojąc się utraty cennych ludz
Jak widać Google jest ciągle innowacyjny. Ta inicjatywa to twórcze połaczenie “Scroogled” i “Minority Report”.
KrzysP -- 20.05.2009 - 12:54@KrzysP
o właśnie, to są te klimaty.
Swoją drogą, odwala im: http://twitter.com/tekstowisko/statuses/1858184614
Przy okazji, dla tych, którzy nie słyszeli:
http://www.scroogle.org
Info: http://en.wikipedia.org/wiki/Scroogle
s e r g i u s z -- 20.05.2009 - 13:39