Był starszy ode mnie tylko o pięć lat, teraz sobie zdałem z tego sprawę, bo zawsze wydawał mi się należeć do dużo starszego pokolenia.
Poznaliśmy się na Salon24 za czasów Igora i Radka, także osobiście u niego w domu podczas imprez integracyjnych salonowiczów, wtedy na Kabatach. Wydaje się, że było to bardzo, bardzo dawno temu. Później Krzysztof udzielał się trochę na TXT, a w końcu skoncentrował na własnym blogu i Twitterze, chyba dobrowolnie odchodząc na zawodową emeryturę.
Człowiek o wielkiej wiedzy, znawca kulis mediów i polityki, zawsze na bieżąco. Miłośnik kolei i kotów, trochę ekscentryk, a także mentor wielu młodych adeptów dziennikarstwa. Zawsze chętnie udzielający gościny potrzebującym i zagubionym. Fajny gość.
To wszystko skończyło się nagle, okrutnie i niespodziewanie w Sylwestrową noc 2019/2020.
Zostało jego odwieczne motto: Tylko po co?
Pokój Jego duszy..
Krzysia dwa koty, Canon i Nikon na Święta 2008 — http://tekstowisko.com/leski/57941.html
komentarze
re: Krzysztof Leski [*]
I co można napisać o Nim… wszystko będzie za mało, niepełne, a nawet nieprawdziwe. Szkoda Krzyśka.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 11.01.2020 - 19:16re: Krzysztof Leski [*]
[*]
merlot -- 14.01.2020 - 14:04