Dziś odwiedził nas KaZet, a ja jak typowa wielkopolanka trzymałam go w kuchni. To była bardzo miła mi i Jackowi wizyta, ale ja wst… więcej »
Ludzie w Polsce są ogólnie rzecz biorąc, bardzo konfliktowi. Pierwszy i prawdopodobnie ostatni raz byłem, na tak zwanej, firmowej … więcej »
Jako road warrior, czyli osobnik bedący często w delegacji zagranicznej, rozbijam się po dobrych hotelach. W tych hotelach to ja d… więcej »
Polański nieważny. Chlebowski nieważny. “Miro” i “Grzesiu” nieważni. Nie ma prawaków i nie ma lewaków. Polska jest gdzieś w tle…. więcej »
Pierwsze wrażenie po wylądowaniu na lotnisku w Bangkoku (największym, najnowocześniejszym etc. w tej części świata) to gorąco. ... więcej »
Od pewnego czasu chodzi za mną ten tekst. Jak wiadomo jest kilka rzeczy którymi Grześ się od zawsze interesuje, a przynajmniej udaj… więcej »
Znowu podróżniczo mi się zrobiło podczas zjadania resztek trzydniowej tikki masali z kurczaka. Ta podróż, choć służbowa i tylk… więcej »
W tym roku udało mi się dotrzeć do dwóch miejsc, gdzie mnie wcześniej nie było: Cliffs of Moher w Irlandii, gdzie pierwszy raz w … więcej »
Amir Temur. Zwany również Tamerlanem. I zapewne różnie inaczej. To patron naszej wyprawy do Uzbekistanu, Tadżykistanu i Kirgizji. ... więcej »
Pan Stefanek dostał zaproszenie na ślub. Do samego Krakowa. Niby niedaleko. Ze dwie staje więcej niż 150 kilometrów. Jednak Krakó... więcej »
Do wycieczki na tej trasie zachęciły mnie przewodnikowe opisy; że jezioro Kara Kol jest niezwykle piękne itd. No to zdecydowałem … więcej »
Wpis dotyczy dawnej już zaszłości, ale wobec emocjonalnego stosunku Sosenki do wędrowania pozwalam sobie wspomnieć.... Jakoś ta… więcej »
Moje „wystąpienia publiczne” na blogach miały na celu prezentację li tylko wspomnień z podróży. I jak zawsze wyszło jak wysz… więcej »
Z Jiayunguan przez Urumczi do Ałmaty Zabrałem rzeczy z hotelu i pojechałem na dworzec. Tu standardowy debilizm antyterrorystyczny więcej »
Sergiusz ściga mnie i karci za lenistwo,więc piszę chociaż przed chwilą wróciłam do domu.No,ale faktycznie,zaniedbałam Tekstowi… więcej »
Jiayuguan Autobus dotarł do Jaiuguan wieczorem i zostałem „wysadzony” nie na dworcu, a przy jednej z głównych ulic. Okazało … więcej »
Po dotarciu do Golmudu (Geermu) ulokowaliśmy się w najbliższym, a przyzwoitym hotelu. Z Walerym obeszliśmy jeszcze okoliczne resta… więcej »
W czasie podróży, kiedy tylko mogłem, poszukiwałem kwitnących roślin. W drodze do Tybetu i w Tybecie zrobiłem kilkadziesiąt zdj… więcej »
Z LHASY DO GOLMUDU Mala (skt. japa mala, mala) sznur modlitewny. Sama nazwa mala jest terminem, który w sanskrycie oznacza “wie… więcej »
Od Shigatse do Lhasy Ta część wyprawy zaliczam do mniej ekscytujących jako, że przebiegała przez tereny „cywilizowane”. T więcej »
Darchen , Saga, medycyna tybetańska, Shigatse Jeszcze w trakcie Kailash Kory (patrz poprzedni wpis), z racji nocowania w namiocie bu… więcej »
Purang, Manasorovar i Kailash Kora Jeszcze w drodze z Zhada, po przebyciu przełęczy (to nieco mniej interesująca trasa niż prowad… więcej »
Królestwo Guge W Ali należało zalegalizować pobyt. Trzeba udać się do Imigration Office i tam poprosić o Travel Permit na por… więcej »
Kaszgar – Ali Ten odcinek drogi to Tibetan Highway, a jego przejazd, zwłaszcza dla cudzoziemców, wymaga specjalnego zezwolenia. A … więcej »
CHINY, TYBET Wybierając się na „wycieczkę w rejon środkowo wschodniej Azji miałem na uwadze kilka interesujących mnie konot… więcej »