Ciemna tłuszcza żrąca kiełbaski z grilla

W sobotni wieczór
zebrani przy dymiącym grillu
słuchamy tandetnego disco
pijemy zwykłe piwo
nucimy wytarte szlagiery
gryziemy tanią kiełbasę

wspominamy kumpli
już po tamtej stronie

nie znamy się na frykasach
winach, ani frutti di mare
nie wiemy o co chodzi filozofom
i nie chcemy wiedzieć

za to kochamy futbol
kochamy drzeć się na całe gardło
na stadionach i placach

dzicy jak mustangi
na pozór

w żyłach krew nam pulsuje
prawdziwa, czerwona

to ją przelewamy idąc na czołgi
z gołymi rękami
beznadziejni wariaci

to my rzucamy kamienie w ZOMO
hołota bez szkoły
twarze poryte życiem
prawdziwym

nie dla nas garnitury
nie dla nas mądre książki
na regałach pod sufit

dla nas chleb razowy
i życie od pierwszego
do pierwszego

wściekły tłum linczujący
zdrajców
to my

meksykańska fala na trybunach
to my

nawóz dla demokracji
to my

mięso dla armat
to my

od początku świata
aź do końca
byliśmy i będziemy

ciemna tłuszcza
żrąca kiełbaski z grilla

Indianie bez rezerwatu

to my

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Panie Trollu,

prosze wybaczyć mi śmiałość, ale klimat tej notki (ale nie tylko) jako żywo przypomina mi Igłę...
Pozdrawiam słonecznie…

PS. Jak łatwo zauważyć, jestem szybszy od Pana Grzesia :)


Witam szanownego Trolla:)

czy to taki jednorazowy blogerski, tfu trollerski wybryk czy poczatek kareiry blogowej?

A klimat notki mi się podoba, choć pewnie kilka rzeczy by dopracować trza:)
Ale lubię prostotę,
Wię specjalnie dla trolla prosta rzecz acz świetna piosenka:


Panie Andrzeju,

ja o takiej ekstremalnej porze to śpię, szczególnie jak mam wolne.

Pozdrówka


A w ogóle

po co to disco?
Nie można tandetnego rocka słuchać?

pzdr


Łał!!!

Troll poetą prozy ! Tego jeszcze nie było! Aż mi szkoda, że nie odnajduję się w tych disko-kiełbasianych kilmatach…


Całe szczęście, że

...nie przynależę do grupy, do której się poczuwasz, Autorze.

Human Bazooka


Kleina

To miał być komplement?
Pudło. Zarówno w kwestii komplementu jak i skojarzenia.
Pudło.
Ale dziękuję za dobre chęci.


Grześ

Kariera Trolla jest ulotna, sama z siebie, więc trudno o gwarancje jakiekolwiek. Tym niemniej dziękuję za odwiedziny i coś multimedialnego, co zobaczę i usłyszę dopiero wieczorem, na domowym kompie.


Grześ p.s.

disco, grill i śpiewy i wiele więcej to jest autentyk z dnia wczorajszego, choć to nie ja się tam bawiłem, to u sąsiadów, ale podpasowało mi jako motyw do tekstu, który miałem napisać. Skoro leciało disco, to nie będę poprawiał rzeczywistości :-)


Delilah

Dziękuję. A odnajdywać się? Po co? To nie miało być o tym, żeby się odnajdywać. Zresztą to nie jest pochwała biesiady ani prostego ludu. To co innego.


Mad Dog

Jak wpadłeś na to, że ja się poczuwam?
Dlaczego nazywasz ich grupą?
Dlaczego tak się odcinasz pośpiesznie?
Czy ktoś Ciebie tam próbował zapisać?
Zobacz ile pytań.
Ciekawe.


@everybody

Bardzo polecam nowy tekst yayco. Fajny kontekst się zrobił.


Pośpiesznie?

A na jakiej podstawie tak twierdzisz?
Twoje pytania biorą się z twoich urojeń. Ciekawe.

U umówmy się, będziesz próbował mi dopierdalać w białych rękawiczkach, podobnie jak ja tobie.

Po prostu nie lubimy się, panie ętelygentny.

Nie czarujmy się.

Human Bazooka


Mad Dog

Wybacz, ale walisz łbem o ścianę, i strzelasz kulą w płot. I wygadujesz bzdury przez to.

Mój tekst jest merytoryczną prowokacją. Ty przychodzisz i to właśnie Ty próbujesz zrobić mi tzw. “personalną przysrywkę”, o którą tak się pieklisz w rozmowach z yassa na ten przykład. Ale nic z tego, naprawdę. Mało tego, ja nawet jestem skłonny przyjąć, że Ty nie robisz tego umyślnie. Czyli zakładam Twoją dobrą wolę. Ale dość personalnej gadki.

Idź i poczytaj u yayco jak się odpowiada na merytoryczną prowokację. I nie ględź że się nie lubimy, tylko bierz się za temat, zwłaszcza, że gramy w jednej orkiestrze, tylko, że Ty widzisz jakieś fantomy chyba. Pobudka!


Trollu

Ja ci probuję cokolwiek?
To przypomnij sobie, jak mnie potraktowałeś, gdy zadałem ci normalne pytanie.
I swoją reakcję.
A potem trzaśnij się w łeb i zacznij od nowa.
Baw się dalej.

Human Bazooka


Mad Dog

Jesteś uprzedzony. Wtedy wyjaśnilem Ci, dlaczego tak Ciebie potraktowałem. Więc teraz się nie wykręcaj. Stać Cię na coś więcej niż histeria Docenta.


Ok, stosuj swoje sztuczki ery gdzie indziej, ok?

Widzę, że gotów jesteś strzelić sobie w łeb, byle wyszło na twoje.
Ok, baw się z innymi, mnie szkoda czasu.

Human Bazooka


Mad Dog

To nie są żadne sztuczki. Nie interesuje mnie żadne “moje”. Chyba za dużo przebywasz z przebierańcami i fałszywcami. Ja tylko walę prosto z mostu co myślę. Nawet gdybym miał się mylić i później odszczekiwać. Nawet jeśli kogoś zaboli. Ma boleć. Jak życie czasem boli, jak prawda boli. To jest w cenie i mi to odpowiada. To nie jest zabawa.


Panie Trollu itd...

Przepraszam najmocniej, że ośmielam się ponownie głos swój altowy uruchomić, co z Pańskim niewątpliwie posiadanym basem, na pozycji przegranej mnie z góry stawia. Proszę przeto o łagodny wymiar potencjalnej odpowiedzi.

Stwierdziłem w swym pierwszym, przedwcześnie porannym najściu, iż klimat tej notki (ale nie tylko) jako żywo przypomina mi Igłę...

Pan mi odpowiedział: – Kleina
To miał być komplement?
Pudło. Zarówno w kwestii komplementu jak i skojarzenia.
Pudło.
Ale dziękuję za dobre chęci.

Nabieram tchu i też odpowiadam: – Nie śmiałbym Pana tak wcześnie komplementować, była to jedynie konsekwencja pewnej, jak mnie Pan przekonuje pośrednio ułomnej, niezbornej intelektualnie obserwacji.

Jeśli zaś o skojarzeniach mowa. Pan kilka dni wcześniej bezpardonowo mnie zaatakował. Cosik tam Panu odpowiedziałem, Pan odpowiedział, ale wycięli… i o dziwo, za moment ten sam zarzut usłyszałem z klawiatury sfrustrowanego nad wyraz Pana JJ. Krótko więc mówiąc w tym samym “kręgu kulturowym” istniała (eje) określona opinia na mój temat. W mej ocenie układa się to w kawałek sensownej całości.

Dzisiaj z kolei, broni Pan jak źrenicy oka na blogu Pana Historyka, jako Troll oczywiscie, cnoty Textowiska, pouczając go, co tutaj wolno, a czego nie. Czy komuś z zewnątrz przyszłoby do głowy by o to walczyć?

Pozostaję zaniepokojony…


Kleina

W komentarzu, który mi wycięli napisałem trochę więcej niż Jarecki, pewnie dlatego to wycięli. A napisałem tam między innymi, że polski net jest bardzo mały, mniejszy niż Ci się zdaje, oraz że wiedza na temat Twojej byłej wielowcieleniowej kariery w S24 nie jest wiedzą tajemną, a raczej tajemnicą poliszynela. Później napisałem Ci, że nie widzę powodu dokrecać Ci śruby mocniej, bo zamiast napuszonego moralizowania, wyglądającego komicznie niesmacznie w kontekście Twoich dokonań w S24, zaczałeś pisać sensowne teksty. Jednym słowem, topór wojenny zakopałem i nie mieszaj do tego Igły ani Jareckiego, bo wyraźnie sądzisz po sobie w tej kwestii. Jak się będziesz upierał, to go wykopię znowu, tylko po co? A może zaprosimy tu dla odświeżenia pamięci Xiężną? Bądź zdrów, bohaterze.


Panie Trollu,

przypuszczam, że Właściciele Textowiska szczęśliwi by byli widząc u siebie wiadomej barwy krew. Nie mam nc przeciwko temu. A to co Pan mówi o tajemnicy poliszynela to horrendalna bzdura. Z Xiężną miałem przyjemność raz rozmawiać. Mam na pamiątkę zarówno jej wpis, jak i swoją odpowiedź.
Będę zdrowy, życzę Panu tego samego…


Trollu,

offtopikując odwołuję niniejszym moje “do budy” z innego wątku, ale też miałem wrażenie, że to JJ się wtedy obraził, a nie Ty – Troll z Trollów;-)

Proponuję, żebyś ten topór przekuł na lemiesz, co Ty na to?


merlocie

ale ja nie mam Ci tamtego za złe wcale, nie ma potrzeby odwoływać, bo to było w ramach dynamiki i konwencji tamtego wątku, wszystko OK, i byłbym rad, gdybyśmy to tam mogli zostawić jak jest, bez sprostowań. Tym JJ to mnie zaskoczyłeś, macie jak widzę taką wyobraźnię, że to już nie na Trolla głowę ;-)

A topora nie oddam, o nie. Należy do mojego stałego wyposażenia, podobnie jak płaszcz trolla. Inna rzecz, że np. z Kleiną topór zakopałem. Ale to inna historia.

Poza tym ktoś musi machać toporem, żeby kto inny mógł spokojnie iść za pługiem. Taki lajf, bejbe :-)

Pokój, bracie.


Trollu,

Wyobraźnia, rzecz nabyta. Klimat TXT rozwojowi wyobraźni sprzyja.
Czasami aż do przesady.

Coś ten obchód to chyba odbębniasz? Nie widać nie słychać...


merlocie

rozejrzałem się, ale chwilowo nie ma w co zębów wbić. Do tego yassa mnie wyręcza w szyderstwie z pojawiającej się tu ostatnio gęściej miałkiej myśli “lewicowej” (czytaj: anty-prawackiej), więc nie będę sztucznego wiatru robił. Dobranoc :-)


Dobry pomysł.

CU:-)


Obchód robię

Zawsze w czerwcu! Co najmniej co 5 lat, hehe :)


Myśl prawacka za to nie była ani wtedy

ani dziś miałka, he, he….


Grześ

A chuj tam z myślą prawacką i lewacką! Obie siebie warte. Pitolenie zazwyczaj, a nie żadne myśli, kurwa. Przez to wszystko Troll całkiem przestał czytać gazety zostawiane u fryzjera przez tych, co kesz wyrzucają, by debili w tych różnych redakcjach duma rozpierała. Nawet Trolla zęby bolą od czytania dzisiejszej publicystyki! Ty gdzieś widziałeś jakąś myśl? No taką malutką chociaż?


Subskrybuj zawartość