Czy jest gdzieś granica bezczelności tych politycznych kurew? Nawet jeśli była, to tzw. “Znany działacz Solidarności”, Władysław Frasyniuk właśnie ją przesunął tym oto wystąpieniem:
Skreślmy 11 listopada, bo zimno, chłodno i prawdę powiedziawszy jest to ponure święto, w którym kontynuujemy tradycję II RP, a trzeba ją przerwać – zadeklarował w sobotę Frasyniuk, wypowiadając się w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym w Londynie przy okazji otwarcia wystawy “Solidarność legenda wiecznie żywa”. – Jeśli uważamy, że 11 Listopada jest naszym świętem, to w tym święcie uczestniczy Bierut, Gomułka, bo to jest kontynuacja tej tradycji – dodał nie rozwijając tej myśli. Według niego to właśnie 4 czerwca “wampir komunizmu został (ostatecznie) przebity osinowym kołkiem”, a Polska była w awangardzie przemian w dawnym obozie moskiewskim.
[ źródło ]
Any questions?
komentarze
-->TZS
Dureń. Za chwilę przesunie granice jeszcze dalej. Dla niego nie ma granic ;)
——————————
referent Bulzacki -- 21.02.2010 - 18:25r e f e r a t | Pátio 35
-->TZS
Tak sobie myślę, że może jednak nie dureń. Wycofuję durnia. Pewnie jest inny powód.
——————————
referent Bulzacki -- 21.02.2010 - 18:50r e f e r a t | Pátio 35
Panie Referencie,
Takich rzeczy nie mówi się publicznie z powodu bycia durniem. Palikot też nie jest durniem, po prostu taką ma pracę. Mi tu coś nie gra.
s e r g i u s z -- 21.02.2010 - 19:05Trollu
Jeszcze weź pod uwagę, że on tego w ogóle nie powiedział, albo powiedział coś podobnego ale w zupełnie innym kontekście…
Ostatnio naraził się tu i tam, więc może ci co się im naraził chcą go trochę zflekować? ;-)
Z resztą na onecie już różne głupoty parę razy udało mi się przeczytać...
Media to media.
W tym świecie odgrywają często rolę kreującą wydarzenia, a nie je relacjonującą...
Trzeba mieć to chyba ciągle na uwadze.
pozdrowienia
Jacek Ka. -- 21.02.2010 - 20:11Panie Jacku
Cholera wie, ale wtedy by ściemniali już na full, bo jak Frasyniuk tego nie powiedział, to znaczy, że wypowiedź prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego też zmanipulowali:
Niezręczną sytuację rozładował ostatni prezydent RP na uchodźstwie 90-letni Ryszard Kaczorowski dziękując Frasyniukowi i innym działaczom Solidarności za to, “że (tak dobrze) przeszli różne testy, którymi poddawały ich władze PRL i zawsze byli wierni tej Polsce, która się zaczęła 11 listopada”.
a wtedy gruuubo, oj grubo. I jeszcze zauważ Pan, że Onecik zapodaje to za PAP-em, a nie że z kapelusza wzięli. Wredna prowokacja, ciekawe czyja? Problem w tym, że Frasyniuk słynie ostatnimi laty z takich ni z gruchy ni z pietruchy wypowiedzi.
Troll Zdalnie Sterowany -- 21.02.2010 - 20:26Panie Trolu!
Święto 11. listopada to święto piłsudczyków, sanacji i generalnie różowych. Władzę Józefowi Piłsudskiemu przekazali członkowie rady regencyjnej, a nie władze okupacyjne. Zatem to, co zaczęło się 11. listopada 1918. to dryfowanie na lewo. Może o tym mówił Władysław Frasyniuk?
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 21.02.2010 - 20:31Panie Jerzy Maciejowski
Mnie tam guzik interesuje czy to było w lewo czy w prawo. Ta rocznica była znienawidzona przez komuszków, dla którym prawdziwym świętem niepodległości i początkiem wolnej Polski był, przypomnę, 22 lipca – no, wiadomo. Frasyniuk wpisuje się na chama w tę komuszą tradycję pisania historii na nowo z tym swoim 4 czerwca. I tyle. Menda obrzydliwa, której się polska historia nie podoba!
Troll Zdalnie Sterowany -- 21.02.2010 - 20:49Panie Jerzy
Czy Pan sugeruje, że członek (były albo obecny) partii Lewica i Demokraci opowiada się przeciw skręcaniu w lewo?
Dymitr Bagiński -- 21.02.2010 - 21:17Trollu
No tak.
Ale co w tej wypowiedzi Kaczorowskiego bezpośrednio nawiązuje do rzekomych(?) słów Frasyniuka?
Żeby zmanipulowac czyjąś wypowiedź wystarczy akcent postawić na innym słowie, niż autor postawił, albo nie napisać, że autor powiedział coś z uśmiechem puszczając oczko ;-)
Ale jak było wiedzą pewnie tylko ci co tam byli i wszystko rzeczywiście słyszeli…
Choc w sumie takie źródła też często różnia się relacjonujac coś co niby razem widzeli…
Ale to takie teoretyzowanie.
pozdrowienia
Jacek Ka. -- 21.02.2010 - 21:35re: Frasyniuk - ty żałosna mendo polityczna
Trochę ostre słowa skierowane w kierunku faceta, który raczej szybko do aktywnego uprawiania polityki nie wróci. Chcieć on sobie może… Nie przywiązywałbym większej wagi do jego słów.
Ale to raczej nie głupota nim kierowała, tylko to, “co się komu z czym kojarzy”. Możliwe, że marzy mu się “amerykanckie”, radosne podejście do tego święta i możliwe, że “zapomniał”, że jest ono bardziej uwarunkowane mentalnością Polaków, a także, zaniedbaniami osób, które za organizację obchodów odpowiadają.
Wydaje mi się, że wcale tak ponuro już nie jest, ale jeżeli ma to być przyczynek do dyskusji na temat organizacji obchodów i zastanowienia się – jak zmienić do niego podejście obywateli, gafa Frasyniuka, nie wydaje mi się wcale taka głupia…
Pozdr.
paprotnik -- 21.02.2010 - 22:04Panie paprotniku
Tylko że to nie była “gafa”. On w ten sposób napluł w twarz tym weteranom, którzy mieli przykrość go słuchać. To nie padło w wywiadzie dla jakiejś podmiejskiej bulwarówki itp. a on tam pojechał figurować jako “postać historyczna” Solidarności.
Troll Zdalnie Sterowany -- 21.02.2010 - 22:21Innym powodem może być
wykonywanie przyjętych zobowiązań.
Przy cudzej budzie szczeka na swoich
No i jakieś wybory mamy za czas niezbyt odległy
Londyn od dawna jest ośrodkiem tej lepszej władzy
to tam nam wyrósł Radek
Gra służb toczy się wciąż. A Polska jako miejsce – mniej, lub wcale ważne państwo – leży po środku
MarekPl -- 22.02.2010 - 08:03-->sergiusz
Mam z Frasyniukiem pewien problem. Odnoszę wrażenie, że stara się on — czasem na siłę — być oryginalnym, powiedzieć coś “bez kompromisu” albo “prawdziwie i dosadnie”. Wychodzą mu wtedy megabzdury. Coś jak aktor Majchrzak, który był sumieniem naszych nędznych podgrywaczy i miał cięty język, a teraz reklamuje piwo w TV. Ale z drugiej strony, może czemuś to służy, nie wiem, choć naprawdę... Frasyniuk liderem knucia i planowania nigdy nie był ;) Ta wypowiedź jest bezdennie… przykra, zwłaszcza jeśli się weźmie pod uwagę miejsce, gdzie padła.
——————————
referent Bulzacki -- 22.02.2010 - 09:04r e f e r a t | Pátio 35
Panie Trolu!
Ja nie twierdzę, że zastępowanie 11. listopada przez 4. czerwca jest dobrym pomysłem. Dla mnie wszelkie socjalizmy są odrzucające, więc nie wiem w czy jedna z tych dat ma być lepsza od drugiej.
Natomiast Władysław Frasyniuk i Lech Wałęsa są symbolami Solidarności niezależnie od tego, co ja czy Pan myślimy o nich.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 22.02.2010 - 18:48