Kobieta i cebula

Kobieta wsparła się na dłoniach patrzyła na cebulę, która piętrzyła się na stole, wiedziała, że jak zacznie ją obierać z oczu popłyną łzy.
Łzy wywołane przez sok z cebuli, a może to nie tylko sok?
Śledzie jednak trzeba zrobić, pokroić ową cebulę, więc łzy będą.
Ocierając rękawem oczy zaczęła ją kroić, szept cebuli i rozpryskujące się krople soku, uderzenia noża w deskę, na której owa cebula leżała i rozedrgane uczucia.
Potem już tylko zostanie sałatka, pomyślała i uśmiechnęła się do własnych myśli, bo praca zaczęła ją strasznie męczyć, czy to z powodów racjonalnych, czy irracjonalnych, sama tego nie wiedziała i nie chciała wiedzieć, chciała zamknąć się we własnej skorupie i przetrwać.

Coraz częściej doznawała takich uczuć i coraz częściej nie miała na nic ochoty, może wpływał na nią tak sezon, bo zima była dla nie najgorszą porą roku.
A może to jakaś ukryta ona, która wyszła na chwilę, bo poczuła, że może istnieć inaczej, tylko niestety proza życia wciąż ciągnie ją w sam środek przekrojonej cebuli.

Pozdrawiam.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Restauracja

jest?
Albo katering?

Nowoczesność w domu i zagrodzie.

Igła – Kozak wolny


Tylko nie cebula,

mam jeszcze 200 stron do przeczytania ,,Przy obieraniu cebuli” Grassa, no i ksiązka fajna, ale ja ją dziś muszem przeczytać i recenzyję wysmazyć.
W ogóle co to się dzieje wszędzie cebula, pani o cebuli, w domu śledzie po węgiersku się robiły(więc cebuli dużo trza), czytanie o cebuli, pisanie o cebuli.
Gdzie ja jestem?
wszedzie widzę cebulę...
Ratunku!!!


Dziś siekałem ponad kilogram...

...i nie płakałem – wystarczy trzymać w zębach kilka zapałek. Siarka w łebkach zapałczanych absorbuje te łzawiące wapory…
:)


Mam sposób na cebulę, skuteczny, choć niebezpieczny

Trzeba okno otworzyć, deche na parapecię położyć, na niej cebulę i…

...i nic. Zero łez.

Ale od przeciągu można sie przeziębić i tu jest owo niebezpieczeństwo

Po prostu


Panie Igła

no jasne, tylko, czy to będa te same śledzie?

Pozdrawiam.:D


Grześ

może w cebularni?
a może ten Grass nam wszystkim się rzucił i nic tylko cebula nam w głowie.

Życzę udanej recenzji, mimo tej cebuli.

Pozdrawiam.


Jotesz

a te zapałki zapalone, czy nie, bo jak zapalone, to można się oparzyć, a znów jak nie, to można połknąć przy szlochani, bo ja mam b. wrażliwe oczy.

Pozdrawiam.


Mirasie

to albo mam być chora na zapalenie płuc, albo płakać, to wolę jednak płakać.

Pozdrawiam.:D


Pani Algo, że tu pani temat cebuli zapodała,

to meludję, że o cebuli ksiązkę przeczytałem, tekst napisałem przy okazji się tak wczulem w Grassowski klimat, że napisałem i drugi tekst, który w blogu tekstowiskowym jest.
Pozdrawiam i zapraszam do poczytania.


Grzesiu

juz pędzę przeczytać.:D


Algo - niezapalone!

Może to idiotycznie brzmi ale działa, zgodnie z zasadami chemii. Jakoś ta siarka z zapałek niweluje działanie olejków eterycznych. Nie wytłumaczę, bo przed maturą skończyłem przygodę z chemią...
:)


Jotesz

postaram się następnym razem, te zapałki w ustach trzymać i się zobaczy, a w każdym razie b. dziękuję za radę.

Pozdrawiam serdecznie.:D


Subskrybuj zawartość