Kobieta wsparła się na dłoniach patrzyła na cebulę, która piętrzyła się na stole, wiedziała, że jak zacznie ją obierać z oczu popłyną łzy.
Łzy wywołane przez sok z cebuli, a może to nie tylko sok?
Śledzie jednak trzeba zrobić, pokroić ową cebulę, więc łzy będą.
Ocierając rękawem oczy zaczęła ją kroić, szept cebuli i rozpryskujące się krople soku, uderzenia noża w deskę, na której owa cebula leżała i rozedrgane uczucia.
Potem już tylko zostanie sałatka, pomyślała i uśmiechnęła się do własnych myśli, bo praca zaczęła ją strasznie męczyć, czy to z powodów racjonalnych, czy irracjonalnych, sama tego nie wiedziała i nie chciała wiedzieć, chciała zamknąć się we własnej skorupie i przetrwać.
Coraz częściej doznawała takich uczuć i coraz częściej nie miała na nic ochoty, może wpływał na nią tak sezon, bo zima była dla nie najgorszą porą roku.
A może to jakaś ukryta ona, która wyszła na chwilę, bo poczuła, że może istnieć inaczej, tylko niestety proza życia wciąż ciągnie ją w sam środek przekrojonej cebuli.
Pozdrawiam.
komentarze
Restauracja
jest?
Albo katering?
Nowoczesność w domu i zagrodzie.
Igła – Kozak wolny
Igła -- 22.12.2007 - 18:22Tylko nie cebula,
mam jeszcze 200 stron do przeczytania ,,Przy obieraniu cebuli” Grassa, no i ksiązka fajna, ale ja ją dziś muszem przeczytać i recenzyję wysmazyć.
grześ -- 22.12.2007 - 18:25W ogóle co to się dzieje wszędzie cebula, pani o cebuli, w domu śledzie po węgiersku się robiły(więc cebuli dużo trza), czytanie o cebuli, pisanie o cebuli.
Gdzie ja jestem?
wszedzie widzę cebulę...
Ratunku!!!
Dziś siekałem ponad kilogram...
...i nie płakałem – wystarczy trzymać w zębach kilka zapałek. Siarka w łebkach zapałczanych absorbuje te łzawiące wapory…
jotesz -- 22.12.2007 - 19:49:)
Mam sposób na cebulę, skuteczny, choć niebezpieczny
Trzeba okno otworzyć, deche na parapecię położyć, na niej cebulę i…
...i nic. Zero łez.
Ale od przeciągu można sie przeziębić i tu jest owo niebezpieczeństwo
WŚ
Po prostu
miras -- 22.12.2007 - 21:27Panie Igła
no jasne, tylko, czy to będa te same śledzie?
Pozdrawiam.:D
Alga -- 22.12.2007 - 22:26Grześ
może w cebularni?
a może ten Grass nam wszystkim się rzucił i nic tylko cebula nam w głowie.
Życzę udanej recenzji, mimo tej cebuli.
Pozdrawiam.
Alga -- 22.12.2007 - 22:28Jotesz
a te zapałki zapalone, czy nie, bo jak zapalone, to można się oparzyć, a znów jak nie, to można połknąć przy szlochani, bo ja mam b. wrażliwe oczy.
Pozdrawiam.
Alga -- 22.12.2007 - 22:30Mirasie
to albo mam być chora na zapalenie płuc, albo płakać, to wolę jednak płakać.
Pozdrawiam.:D
Alga -- 22.12.2007 - 22:30Pani Algo, że tu pani temat cebuli zapodała,
to meludję, że o cebuli ksiązkę przeczytałem, tekst napisałem przy okazji się tak wczulem w Grassowski klimat, że napisałem i drugi tekst, który w blogu tekstowiskowym jest.
grześ -- 23.12.2007 - 00:59Pozdrawiam i zapraszam do poczytania.
Grzesiu
juz pędzę przeczytać.:D
Alga -- 23.12.2007 - 01:03Algo - niezapalone!
Może to idiotycznie brzmi ale działa, zgodnie z zasadami chemii. Jakoś ta siarka z zapałek niweluje działanie olejków eterycznych. Nie wytłumaczę, bo przed maturą skończyłem przygodę z chemią...
jotesz -- 23.12.2007 - 14:24:)
Jotesz
postaram się następnym razem, te zapałki w ustach trzymać i się zobaczy, a w każdym razie b. dziękuję za radę.
Pozdrawiam serdecznie.:D
Alga -- 23.12.2007 - 23:13