Wielu zwracało mi na to uwagę.
Już czas..., nic tu po nas..
Chodź Ciapek - idziemy. Śśśśttttt
Zobacz, stepy pachną..., wieje wiatr...
Czy czułeś kiedyś, jak pachnie wiatr?
Wiatr We Włosach...
"I jasne są przestrzenie..."
Śśśśśśśśt....
Wielu zwracało mi na to uwagę.
Już czas..., nic tu po nas..
Chodź Ciapek - idziemy. Śśśśttttt
Zobacz, stepy pachną..., wieje wiatr...
Czy czułeś kiedyś, jak pachnie wiatr?
Wiatr We Włosach...
"I jasne są przestrzenie..."
Śśśśśśśśt....
« | Grudzień 2007 | |||||
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | 2 | |||||
3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
31 |
O so chodzi? Nelly?
nie moze byc
Pozdrowienia
sie znalazl!
I to jest news!
Nie rozumiem.
jak dla mnie zbyt enigmatyczne, ale chyba nie chodzi o to, że zamierzasz nie pisać?
Nic nie rozumiem...
kto wyrusza w step na jesien i zime?
Świszczy świst o świcie. Zaraz dolecę.
Odpowiem Panu tutaj, bo mój blog na uboczu i, jeśli nie jest na SG, to trafia tam tylko wąska grupa znajomych.
Napisałeś Pan u mnie:
„Mnie pan do tego nie mieszaj.
Ja u pana ani u nikogo za kibola robić nie będę.
A, że to spisek jest?
Pewnie, że tak.
Sam bym chciał wiedzieć np co taki Michael bierze pisząc swoją książkę?
Wiesz pan coś o tym?”
U mnie „kiboli” niewielu i - tak w ogóle, to zwykłeś Pan zarzucać różnym ludziom to, co jest charakterystyczne dla pewnej grupy uczestników, do której Pan sam należysz.
Pytasz Pan o Michaela? Szanuję Jego aktywność na S24, ale jak dotąd nie zdarzyło mi się jeszcze wpisać na Jego blogu, ani Jemu na moim.
Tymczasem mechanizm „kibolstwa” można było doskonale dzisiaj zaobserwować u Pana X, gdzieś Pan miał nieszczęście się również wypowiadać. Gdybyś Pan, tak jak zwykle, przyłączył się do radosnych owacji dla Pana X, jak to inni czynili, to nie byłbyś Pan teraz na zakręcie psychicznym.
Bo Pan X jest człowiekiem apodyktycznym i nie znoszącym jakiegokolwiek sprzeciwu. Dawno to zauważyłem. Łatwiej byś Pan sobie podyskutował u Michaela, czy u mnie, bo mnie np. stać na szacunek dla innych poglądów, nawet, jeśli nie przyznaję racji.
A żeś się Pan postawił u Pana X i zostałeś potraktowany, jak dzieciak.
A teraz się mażesz i dąsasz.
Ja tam Pana zatrzymywać nie będę, bo już kiedyś zlitowałem się nad jednym z Waszych, kiedy rozpadł się kompletnie psychicznie. W zamian zachował się jak ostatni gbur.
Pozdrawiam.
Przestań! Ja tam znam wszystkie te teksty na pamięć.
Ejże Kozacze, a cóż Ci to? Chandra albo jakas inna cholera...? Pozdrawiam serdecznie
Nie podoba mi się to!
Zwłaszcza ten śśśt.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Nie rozumiem? Co się stało?
Pozdrawiam