Sądzę, że mogło być inaczej gdyby po którejś stronie (solidarności albo władzy) trafiła nam się jakaś wybitna jednostka. Ktoś, kto by wiedział co trzeba zrobić i jak daleko można się posunąć.
Bo nie oszukujmy się, solidarnościowcy też nie mieli specjalnego pomysłu, co dalej.
Futrzaku
Sądzę, że mogło być inaczej gdyby po którejś stronie (solidarności albo władzy) trafiła nam się jakaś wybitna jednostka. Ktoś, kto by wiedział co trzeba zrobić i jak daleko można się posunąć.
eumenes -- 13.12.2007 - 13:58Bo nie oszukujmy się, solidarnościowcy też nie mieli specjalnego pomysłu, co dalej.