ad. 1 – nie jestem przekonany co do dawnych czasow i “Protokołów…”. Tym bardziej, ze owych “Protokołow…” nie czytal chyba nikt. W każdym razie, ja nawet nie spotkałem sie z kims, kto by słyszał o kims kto czytal. Po mojemu chodzi o konkrety. Nie wiem, czy masz świadomość tego, jak wygladała kolaboracja Żydów z Ruskimi po 17 wrzesnia? A wygladala koszmarnie. O tym, jak spora to była reprezentacja w organach bezpieczenstwa po wojnie wiesz napewno. Chciałbym byc tu dobrze zrozumiany nadal- Żydów w UB było mniej niż Polaków, ale stereotypy budowane są min. w oparciu o obcość, prawda? Jakims dziwnym zrządzeniem losu ludzie sa w stanie wybaczyc wiecej swoim niz obcym. Zwłaszcza, gdy sa to obcy, którzy przyjechali do nas w gości, spotkali się z życzliwym przyjeciem i robia takie myki. Ale o zaszłości mniejsza. Dziś funkcjonuje coś, co się nazywa przedsiębiorstwem holocaustu. Dziś konkretne żydowskie organizacje kombinuja jakby tu wyromic od Polski olbrzymie a nienależne kwoty. To sa konkretne rzeczy i jako wsparcie tych konkretnych rzeczy prowadzona jest przeciwko Polsce i Polakom konkretna akcja. Tu nie chodzi o bublowanie. Bo ja znam sporo Zydow, większośc z nich lubie, z częścią robilem interesy. Natomiast pamietac nalezy o tym,że tak jak Polakom za granicą jeden pijaczek na ławce przyprawia gebe Polaków-pijaków, tak kilka potężnych organizacji o zasięgu międzynarodowym, ktore prowadzą pewien kulturkampf przeciwko Polsce, przy wsparciu mediów, “intelektualistów” etc. robi Zydom stereotyp zdradzieckich i zlodziejskich skurwysynów. Jak dla mnie, to szkoda mi tych Bogu ducha winnych Icków, którzy znowu wezmą w dupe jak ten wrzod któregos dnia pęknie. Ci co nabalaganili napewno zdążą się zabezpieczyć, prawda? Juz tak bywalo.
Natomiast co do stereotypów- mam wrażenie, że nie dostrzegasz, albo nie chcesz dostrzegać faktu, ze odbywa się coś na kształt wojny stereotypowej. Wygrana w tej wojnie to na dzis ca. 60 miliardów, o które wystepuja te zydowskie organizacje zmiekczając Polske róznymi artykulami w El Pais i takimi tam Eli Braburami, czy jak tam sie ten szmondak nazywa. Jak ci się wydaje, jakie stanowisko powinien w takiej sytuacji zająć statystyczny Polak, którego ta zabawa będzie kosztowac ca. 2000zl (wliczając w to starców, kkobiety i nowonarodzone dzieci)? Czy powinien w tej wojnie dawać odpór, jakimikolwiek środkami- wszak to nie my te wojne wywołaliśmy, tylko pan Singer w 1994 roku, kiedy to zapowiedział, że jeśli roszczenia nie będa zrealizowane to Polska będzie ponizana na arenie międzynarodowej? Czy statystyczna polska rodzina 4 osobowa, która jest własnie naciagana na kwote ok. 8000 zlotych ma prawo sie bronić używając dokladnie takich samych gadgetów jak przeciwnik? Mam nadzieję, że łapiesz o co mi chodzi z tymi stereotypami, tym skąd się one biora i czy to jest takie złe, że sie biora.
ad. 2 – sluchaj, a niby dlaczego apteka jest jakims innym czyms niz spożywczak? W sumie to jest o tyle, że spozywczak jest wazniejszy. Zwlaszcza w jakims malym miasteczku. No i co, protestowałbys, gdyby wszyscy sklepikarze nagle przestali sprzedawac parówki cielęce? Które tez sa dozwolone prawem?
Bez żartów.
No i te pisemka Bubla chyba tez sa dozwolone. Jakoś nikt mu ich sadownie nie odbiera, wiec w czym rzecz?
Kriskul
ad. 1 – nie jestem przekonany co do dawnych czasow i “Protokołów…”. Tym bardziej, ze owych “Protokołow…” nie czytal chyba nikt. W każdym razie, ja nawet nie spotkałem sie z kims, kto by słyszał o kims kto czytal. Po mojemu chodzi o konkrety. Nie wiem, czy masz świadomość tego, jak wygladała kolaboracja Żydów z Ruskimi po 17 wrzesnia? A wygladala koszmarnie. O tym, jak spora to była reprezentacja w organach bezpieczenstwa po wojnie wiesz napewno. Chciałbym byc tu dobrze zrozumiany nadal- Żydów w UB było mniej niż Polaków, ale stereotypy budowane są min. w oparciu o obcość, prawda? Jakims dziwnym zrządzeniem losu ludzie sa w stanie wybaczyc wiecej swoim niz obcym. Zwłaszcza, gdy sa to obcy, którzy przyjechali do nas w gości, spotkali się z życzliwym przyjeciem i robia takie myki. Ale o zaszłości mniejsza. Dziś funkcjonuje coś, co się nazywa przedsiębiorstwem holocaustu. Dziś konkretne żydowskie organizacje kombinuja jakby tu wyromic od Polski olbrzymie a nienależne kwoty. To sa konkretne rzeczy i jako wsparcie tych konkretnych rzeczy prowadzona jest przeciwko Polsce i Polakom konkretna akcja. Tu nie chodzi o bublowanie. Bo ja znam sporo Zydow, większośc z nich lubie, z częścią robilem interesy. Natomiast pamietac nalezy o tym,że tak jak Polakom za granicą jeden pijaczek na ławce przyprawia gebe Polaków-pijaków, tak kilka potężnych organizacji o zasięgu międzynarodowym, ktore prowadzą pewien kulturkampf przeciwko Polsce, przy wsparciu mediów, “intelektualistów” etc. robi Zydom stereotyp zdradzieckich i zlodziejskich skurwysynów. Jak dla mnie, to szkoda mi tych Bogu ducha winnych Icków, którzy znowu wezmą w dupe jak ten wrzod któregos dnia pęknie. Ci co nabalaganili napewno zdążą się zabezpieczyć, prawda? Juz tak bywalo.
Natomiast co do stereotypów- mam wrażenie, że nie dostrzegasz, albo nie chcesz dostrzegać faktu, ze odbywa się coś na kształt wojny stereotypowej. Wygrana w tej wojnie to na dzis ca. 60 miliardów, o które wystepuja te zydowskie organizacje zmiekczając Polske róznymi artykulami w El Pais i takimi tam Eli Braburami, czy jak tam sie ten szmondak nazywa. Jak ci się wydaje, jakie stanowisko powinien w takiej sytuacji zająć statystyczny Polak, którego ta zabawa będzie kosztowac ca. 2000zl (wliczając w to starców, kkobiety i nowonarodzone dzieci)? Czy powinien w tej wojnie dawać odpór, jakimikolwiek środkami- wszak to nie my te wojne wywołaliśmy, tylko pan Singer w 1994 roku, kiedy to zapowiedział, że jeśli roszczenia nie będa zrealizowane to Polska będzie ponizana na arenie międzynarodowej? Czy statystyczna polska rodzina 4 osobowa, która jest własnie naciagana na kwote ok. 8000 zlotych ma prawo sie bronić używając dokladnie takich samych gadgetów jak przeciwnik? Mam nadzieję, że łapiesz o co mi chodzi z tymi stereotypami, tym skąd się one biora i czy to jest takie złe, że sie biora.
ad. 2 – sluchaj, a niby dlaczego apteka jest jakims innym czyms niz spożywczak? W sumie to jest o tyle, że spozywczak jest wazniejszy. Zwlaszcza w jakims malym miasteczku. No i co, protestowałbys, gdyby wszyscy sklepikarze nagle przestali sprzedawac parówki cielęce? Które tez sa dozwolone prawem?
Artur M. Nicpoń -- 21.12.2007 - 11:22Bez żartów.
No i te pisemka Bubla chyba tez sa dozwolone. Jakoś nikt mu ich sadownie nie odbiera, wiec w czym rzecz?