Zdaje się że to u de Mello było, że jest tu jakaś prawidłowość. W Przebudzeniu jest taki kawałek, jak to pewien guru z Indii twierdzi, że kiedy przychodzi do niego prostytutka, mówi wyłącznie o Bogu, a gdy ksiądz, najczęściej o seksie. To jezuita napisał, zresztą. Chodziło o to, że człowiek zrasta się z tym, czego się wyrzeka.
Delilah
Zdaje się że to u de Mello było, że jest tu jakaś prawidłowość. W Przebudzeniu jest taki kawałek, jak to pewien guru z Indii twierdzi, że kiedy przychodzi do niego prostytutka, mówi wyłącznie o Bogu, a gdy ksiądz, najczęściej o seksie. To jezuita napisał, zresztą. Chodziło o to, że człowiek zrasta się z tym, czego się wyrzeka.
s e r g i u s z -- 30.12.2007 - 00:31