Do Wyrusa!

Do Wyrusa!

Słuchaj gościu!

Ten blog jest przedłużeniem mojego JA. Nie istnieje żaden powód, ażebyś w mej największej komnacie gościnnej walił kupę w rogu nazywając mnie gburem.

Twierdziłeś u siebie, że masz mnie w dupie, że mnie zlewasz, w zasadzie nie reagowałem. Traktowałem te twoje odruchy wykrztuśne jako twoją dzięki mnie odbywaną autoterapię. Jasne, możesz nazywać mnie gburem, tylko zważywszy to, co ty o mnie mówisz, to jest to nic innego jak projekcja.

Kompletnie nie łapiesz intencji mojego kolejnego wpisu. Dokonujesz tylko recepcji, percepcja jest poza twoim zasięgiem.

Oprócz pracowitości własnej którą szermujesz, potrzebna jest jeszcze inteligencja powyżej PIZW (poziom intelektualny zwykłego wróbla). Spróbuj dokonać autoanalizy, gdzie się znajdujesz?

Przeczytaj raz jeszcze, oby ze zrozumieniem, o fiucie, o narcyzmie, o wklejkach internetowych, o rybkach. W tych wpisach (nie generalizuję, bo nie mam prawa) reprezentujesz monokonkretny kod orientacji, z cały dobrodziejstwem inwentarza.

Nie istotne są dla mnie poglądy Ayera w tym konkretnym przypadku, to był tylko pretekst. Chcąc złowić rybkę, naprawdę złowiłeś kalosz. Dziurawy.
Aha, kiedy mówię, że nie kumam, to wcale nie oznacza, że tak jest rzeczywiście. Dokonujesz podstawowego błędu atrybucji, ale jest to charakterystyczny błąd umysłowości chowanej w i na Internecie.

Język polski jest piękny i niech twój giętki przekaże to w sposób właściwy. Nie nazywaj mnie gburem.

Owocnych owoców ci życzę…


Czy dostanę od Jareckiego podwyżkę By: AndrzejKleina (20 komentarzy) 22 styczeń, 2008 - 20:40