troche mnie Pan sprowadził na ziemie, Panie Yayco…
no bo ja mam Pana za intelektualiste (podobnie jak i Pana Lorenzo), a to oznacza według Pańskiej klasyfikacji, ze mam zaniżone standardy. I nie o to chodzi że mam – bo możliwe że tak po prostu jest. Wystarczy mi w zupełności określanie poprzeczki wzorca na Pańskim poziomie.
Ale jesli człowiek Pańskiego formatu (pisze tu oczywiscie o internetowym awatarze, przecież Pana nie znam) ocenia spustoszenie jako tak powszechne i rozległe, to podcina to skrzydła.
Moge jedynie w stylu wermutowej braci powiedziec: do dupy z taka rzeczywistoscią. ech.
Yayco
troche mnie Pan sprowadził na ziemie, Panie Yayco…
no bo ja mam Pana za intelektualiste (podobnie jak i Pana Lorenzo), a to oznacza według Pańskiej klasyfikacji, ze mam zaniżone standardy. I nie o to chodzi że mam – bo możliwe że tak po prostu jest. Wystarczy mi w zupełności określanie poprzeczki wzorca na Pańskim poziomie.
Ale jesli człowiek Pańskiego formatu (pisze tu oczywiscie o internetowym awatarze, przecież Pana nie znam) ocenia spustoszenie jako tak powszechne i rozległe, to podcina to skrzydła.
Moge jedynie w stylu wermutowej braci powiedziec: do dupy z taka rzeczywistoscią. ech.
Griszeq -- 11.02.2008 - 10:44