Aniu

Aniu

Fakt płaszczki, to było jak wojna, trzeba było wiedzieć, gdzie, kiedy, a ja sobie też kurteczki i płaszczyki szyłam, chyba miałam wtedy obsesję, by nie chodzić w tzw. gotowej konfekcji.

No może to też było z tego powodu, że maszyna do szycia była w domu i mama która potrafiła szyć.

Ja chyba wtedy miałam jakąś żyłkę kreatorską.

Pozdrawiam serdecznie.:D


Wspomnienie o bieliźnie i o innych częsciach garderoby, oczami Iwony By: alga (8 komentarzy) 24 luty, 2008 - 18:20