dekretów?
No to ja znowusz się przekonuje, że w niebylicy żyję. Zabytkowy jestem.
No i pytanie pomocnicze, na poziomie Madagaskaru.
Czy są jeszcze, w Polsce, ludzie/grupy/środowiska, które byłyby się dały zamknąć w jakimś pałacyku prezydenckim, na 3-4 doby, każden ze skrzynką piwa/wina/whisky/ey, dla dobra wspólnego a na pohybel własnej wątrobie?
I wyszły by z tamtąd z Konstytucją a nawet Kodeksem?
I czy są jeszcze tacy politycy w Polsce, którzy by do takiego pałacyku, klucze każeli wydać?
Igła
To nie ma terasz, u nasz,
dekretów?
No to ja znowusz się przekonuje, że w niebylicy żyję. Zabytkowy jestem.
No i pytanie pomocnicze, na poziomie Madagaskaru.
Igła -- 26.02.2008 - 14:37Czy są jeszcze, w Polsce, ludzie/grupy/środowiska, które byłyby się dały zamknąć w jakimś pałacyku prezydenckim, na 3-4 doby, każden ze skrzynką piwa/wina/whisky/ey, dla dobra wspólnego a na pohybel własnej wątrobie?
I wyszły by z tamtąd z Konstytucją a nawet Kodeksem?
I czy są jeszcze tacy politycy w Polsce, którzy by do takiego pałacyku, klucze każeli wydać?
Igła