Ale jak już muszę to nie przepadam za współczesną Austrią.
Żeby nie wyszło, że jestem całkowity wesołek, birbant i brat-łata, przywlokłem Panu jeszcze coś bliższego pańskim rozważaniom z pogranicza historii sztuki i medytacjii o ludzkiej marności.
Nadaje się jak ulał na motto dla fabrykanta-spekulanta Jankego:
El sueño de la razon (produce monstruos)
czyli wypadek przy pracy genialnego nadwornego malarza Królów Hiszpanii.
(Taki Mozart też nie zawsze śmiał się od ucha do ucha).
Cieszę się, że się Pan wygramolił z tego omszałego antałka.
Żonine Jajka Odświętne podrzucę niebawem, pod normalny adres.
Ja chyba nie lubię nie przepadać...
Ale jak już muszę to nie przepadam za współczesną Austrią.
Żeby nie wyszło, że jestem całkowity wesołek, birbant i brat-łata, przywlokłem Panu jeszcze coś bliższego pańskim rozważaniom z pogranicza historii sztuki i medytacjii o ludzkiej marności.
Nadaje się jak ulał na motto dla fabrykanta-spekulanta Jankego:
El sueño de la razon (produce monstruos)
czyli wypadek przy pracy genialnego nadwornego malarza Królów Hiszpanii.
(Taki Mozart też nie zawsze śmiał się od ucha do ucha).
Cieszę się, że się Pan wygramolił z tego omszałego antałka.
Żonine Jajka Odświętne podrzucę niebawem, pod normalny adres.
merlot
merlot -- 12.03.2008 - 22:54