Ad meritum to już wcale mi się nie chce mówić, choć właściwie mogę się podpisać pod tym, co Pan napisał. Umęczona jestem tym tematem i jego okolicami. Proszę wybaczyć.
Wstąpiłam do Pana, żeby za korespondencję podziękować. A teraz sobie poczytam.
Pozdrawiam niezmiennie serdecznie…
Panie Andrzeju
Ad meritum to już wcale mi się nie chce mówić, choć właściwie mogę się podpisać pod tym, co Pan napisał. Umęczona jestem tym tematem i jego okolicami. Proszę wybaczyć.
Wstąpiłam do Pana, żeby za korespondencję podziękować.
A teraz sobie poczytam.
Pozdrawiam niezmiennie serdecznie…
Magia -- 02.04.2008 - 17:20