Zapewniam, że pańscy koledzy nie stronią od rozmaitych hmm…nazwijmy to gerontologicznych określeń w odniesieniu do samych siebie, a nawet wprost przeciwnie, chwilami odnoszę wręcz wrażenie że usiłują uczynić z nich swój oręż.
I proszę mi wierzyć, Panie Lorenzo, że jestem zdeklarowaną wielbicielką pańskich żartów.
Ależ drogi Lorenzo
Zapewniam, że pańscy koledzy nie stronią od rozmaitych hmm…nazwijmy to gerontologicznych określeń w odniesieniu do samych siebie, a nawet wprost przeciwnie, chwilami odnoszę wręcz wrażenie że usiłują uczynić z nich swój oręż.
I proszę mi wierzyć, Panie Lorenzo, że jestem zdeklarowaną wielbicielką pańskich żartów.
Naprawdę :)
Delilah -- 03.04.2008 - 10:39