To wszystko prawda, ale czasem zerkam na słowacką prasę tak zwaną mainstreamową. Właściwie zawsze jest jakiś artykuł poświęcony Polsce, a to Gombrowiczowi, a to spotkaniu prezydentów Polski i Słowacji, a to braciom Kaczyńskim, a to Tuskowi.
Niedawno znajoma Słowaczka – studentka dziennikarstwa zapytała mnie, jak mi się żyje pod rządami Tuska, a ja jeszcze tego samego dnia zrobiłem test wśród znajomych (Polaków) i zadałem pytanie – jak się nazywa słowacki premier, nie wiedział nikt.
Nie popadam jednak w defetyzm, i nie uważam, że nic się nie powinno robić.
merlocie
To wszystko prawda, ale czasem zerkam na słowacką prasę tak zwaną mainstreamową. Właściwie zawsze jest jakiś artykuł poświęcony Polsce, a to Gombrowiczowi, a to spotkaniu prezydentów Polski i Słowacji, a to braciom Kaczyńskim, a to Tuskowi.
Niedawno znajoma Słowaczka – studentka dziennikarstwa zapytała mnie, jak mi się żyje pod rządami Tuska, a ja jeszcze tego samego dnia zrobiłem test wśród znajomych (Polaków) i zadałem pytanie – jak się nazywa słowacki premier, nie wiedział nikt.
Nie popadam jednak w defetyzm, i nie uważam, że nic się nie powinno robić.
wenhrin -- 07.04.2008 - 20:03