Pani Magio Szanowna, gdy otwierałem me piwne oczęta skoro świt, i co widziałem w komorze gazowej zwanej potocznie C.K. Miastem Krakowem? Szaro, buro, wilgotno, zimnawo, no, generalnie kolejny dzień z serii “Pocałujcie mnie wszyscy w…” (to pod adresem naszych ukochanych polityków). A u Pani było słonecznie, widoczność na kilka lat do przodu, kwiaty i te rzeczy. Nawet straszyć się człowiekowi chciało.
Niech Pani spróbuje postraszyć kogoś w warunkach przeze mnie opisanych na wstępie. Narazi się Pani tylko na życzenia wyrażone w slowach powszechnie uznawanych za młodzieżowe.
Pozdrawiam serdecznie
PS.1. Nadal nie wiem, gdzie tak tak dzisiaj szaro i smutno?
PS.2. W kwestii straszenia to mam pewien hadicap, mianowicie taką zielonkawą poświatę, jaką nocną porą rozsiewam wokół. Jak każde porządne próchno.
A ileż to razy ja zazdrościłem Pani,
Pani Magio Szanowna, gdy otwierałem me piwne oczęta skoro świt, i co widziałem w komorze gazowej zwanej potocznie C.K. Miastem Krakowem? Szaro, buro, wilgotno, zimnawo, no, generalnie kolejny dzień z serii “Pocałujcie mnie wszyscy w…” (to pod adresem naszych ukochanych polityków). A u Pani było słonecznie, widoczność na kilka lat do przodu, kwiaty i te rzeczy. Nawet straszyć się człowiekowi chciało.
Niech Pani spróbuje postraszyć kogoś w warunkach przeze mnie opisanych na wstępie. Narazi się Pani tylko na życzenia wyrażone w slowach powszechnie uznawanych za młodzieżowe.
Pozdrawiam serdecznie
PS.1. Nadal nie wiem, gdzie tak tak dzisiaj szaro i smutno?
Lorenzo -- 08.04.2008 - 12:39PS.2. W kwestii straszenia to mam pewien hadicap, mianowicie taką zielonkawą poświatę, jaką nocną porą rozsiewam wokół. Jak każde porządne próchno.