Primo, nie jestem kosmitą, tylko naturalnym człowiekiem (w tamtych czasach metoda była wyłącznie tradycyjna).
Secundo, nie unoszę się, a raczej wprost przeciwnie twardo stoję. I uparcie. Jak wiatr jest duży, to – dla delikatnej kompleksji – z domu nie wychodzę. Nawet samolotem boję się latać. Już dziś się boję, że we wtorek polecę.
Tertio, łysina mi się od niczego nie wytarła, tylko stanowi moją tradycyjną więź z przodkami. W linii męskiej, dodam, bo się Kozak zapyta.
Quadro, w kwestii rozmnażania, to już dawno, dla starości mojej, nie jest to problem jakikolwiek.
Stanowczo dementuję.
Primo, nie jestem kosmitą, tylko naturalnym człowiekiem (w tamtych czasach metoda była wyłącznie tradycyjna).
Secundo, nie unoszę się, a raczej wprost przeciwnie twardo stoję. I uparcie. Jak wiatr jest duży, to – dla delikatnej kompleksji – z domu nie wychodzę. Nawet samolotem boję się latać. Już dziś się boję, że we wtorek polecę.
Tertio, łysina mi się od niczego nie wytarła, tylko stanowi moją tradycyjną więź z przodkami. W linii męskiej, dodam, bo się Kozak zapyta.
Quadro, w kwestii rozmnażania, to już dawno, dla starości mojej, nie jest to problem jakikolwiek.
Quinto,w kosmitów niewierzący jestem.
Sexto, w końcu, krewnych za granicą nie posiadam.
Osobę dziwną, podającą się za, pozdrawiam
yayco -- 23.04.2008 - 08:01