weź ty tu moich koszmarów nie opisuj:)
A to to normalnie jakbym swoje myśli czytał:
,,Wy mnie, mówię, za rękaw nie szarpcie kolego aniele bo ja do żadnego nieba się nie wybieram, ponieważ jako ateista nie wierzę w nic podobnego i domagam się rozpłynięcia w nicości, ale na siłę mnie wepchnął.”
Nie żebym wierzył, że mnie ktoś będzie w niebie chciał, bo i po co, ale mimo wszystko jest to perspektywa niepokojąca:)
Osz, kurde,
weź ty tu moich koszmarów nie opisuj:)
A to to normalnie jakbym swoje myśli czytał:
,,Wy mnie, mówię, za rękaw nie szarpcie kolego aniele bo ja do żadnego nieba się nie wybieram, ponieważ jako ateista nie wierzę w nic podobnego i domagam się rozpłynięcia w nicości, ale na siłę mnie wepchnął.”
Nie żebym wierzył, że mnie ktoś będzie w niebie chciał, bo i po co, ale mimo wszystko jest to perspektywa niepokojąca:)
Pozdrówka.
grześ -- 18.05.2008 - 09:36