Takie już prawo Autora, że nadaje tytuł tekstowi. Osobiście nie widzę w tym tytule nic niestosownego, choć uważam go za kontrowersyjny. Jedno nie wyklucza drugiego. Poza tym Banan nawet dopowiedział skąd taki tytuł. Tym bardziej nie sądzę, by miał się on nijak do treści.
Co do Wyborczej to nie mam pojęcia jak sobie poczynają z tytułami, ponieważ ostatnio kupowałem GW w kiosku bodaj w 1995 roku, a to dla wielu stron z ogłoszeniami o pracy w Warszawie, którą byłem wówczas zainteresowany. Ogłoszenia to swoją drogą też sztuka nadawania eye-catching tytułu.
Pani Anno,
Takie już prawo Autora, że nadaje tytuł tekstowi. Osobiście nie widzę w tym tytule nic niestosownego, choć uważam go za kontrowersyjny. Jedno nie wyklucza drugiego. Poza tym Banan nawet dopowiedział skąd taki tytuł. Tym bardziej nie sądzę, by miał się on nijak do treści.
Co do Wyborczej to nie mam pojęcia jak sobie poczynają z tytułami, ponieważ ostatnio kupowałem GW w kiosku bodaj w 1995 roku, a to dla wielu stron z ogłoszeniami o pracy w Warszawie, którą byłem wówczas zainteresowany. Ogłoszenia to swoją drogą też sztuka nadawania eye-catching tytułu.
Pozdrawiam, życząc wszystkiego dobrego.
s e r g i u s z -- 14.07.2008 - 22:54