Po pierwsze fragment co pan przytoczył, odbieram częsciowo jako ironiczny, przynajmniej początek.
,,A może i instrumentalnie. Był to bowiem okres czystki w partii z naleciałości semickich, i w tej sytuacji, ambitny młody człowiek, przyszły profesor, sekretarzem Komitetu Centralnego nie zostałby nigdy. A ponadto przecież, ówczesny entuzjasta stalinowskiego komunizmu, miał za sobą kilkuletnie wakacje edukacyjne w Francji. Kolejne mogły mu się nie przydarzyć… Dokonał więc wyboru.”
A ten fragment jest o tym, że Geremek z powodów karierowiczowskich opuścił PZPR.
Okej, może i tak (chciałem u pana o tym Vladowi napisać, ale nie umiem kodu przepisać), ale po co wtedy był w Solidarności w latach 809-tych i w opozycji?
Przecież mógł zostać we Francji i cieszyć się wolnością a może i karierą...
bardziej niż w POlsce Jaruzelskiego.
Panie Andrzeju, no co pan,
głupka pan ze mnie robi?
Po pierwsze fragment co pan przytoczył, odbieram częsciowo jako ironiczny, przynajmniej początek.
,,A może i instrumentalnie. Był to bowiem okres czystki w partii z naleciałości semickich, i w tej sytuacji, ambitny młody człowiek, przyszły profesor, sekretarzem Komitetu Centralnego nie zostałby nigdy. A ponadto przecież, ówczesny entuzjasta stalinowskiego komunizmu, miał za sobą kilkuletnie wakacje edukacyjne w Francji. Kolejne mogły mu się nie przydarzyć… Dokonał więc wyboru.”
A ten fragment jest o tym, że Geremek z powodów karierowiczowskich opuścił PZPR.
Okej, może i tak (chciałem u pana o tym Vladowi napisać, ale nie umiem kodu przepisać), ale po co wtedy był w Solidarności w latach 809-tych i w opozycji?
Przecież mógł zostać we Francji i cieszyć się wolnością a może i karierą...
bardziej niż w POlsce Jaruzelskiego.
pzdr
grześ -- 16.07.2008 - 19:50