znaczy potępianie przez Grassa ludzi za mniejsze może nawet przewiny wobec jego essesmańskiej przeszłości było niefair.
Szczególnie, że kilka okazji by wyznć ten fakt miał.
Tyle, że tak, możliwe, że z tego jego milczenia i z poczucia winy, z tego ciężaru rodziła się właśnie taka twórczość a nie inna.
MOże gdyby w owym SS nie był, nie powstał np. taki ,,Blaszany bębenek” czy inne dzieła z nazizmem się rozprawiajace.
Zresztą polecam autobiograficzną powieść Grassa i moją recenzję jej, która przeszła niezauważona na TXT:
Co do Niemiec, czy jest lepszy klimat?
Niekoniecznie, akurat np. w latach 50-tych ludzie mający gorszą przeszłość niż Grass sprawowali ważne funkcje w NIemczech różne publiczne.
To jest mit, że po wojnie w RFN była totalna denzayfikacja.
Wystarczy poczytać o tym.
A i nie uważam, by cokolwiek trza było pomijać.
Zresztą mam wrażenie, że przynajmniej w internecie, ale nie tylko te błędy młodości są najważniejsze i w przypadku Grassa i Szymborskiej.
Może przesiąkłem optyką S24, bo tam sami inkwizytorzy i tylko ich widzę.
jeszcze co do tego autorytetu moralnego, to wiesz, akurat Grass we Niemczech niekwestionowanym autorytetm nigdy nie był, kontrowersyjny był raczej, np. przez chadecję bardzo nie lubiany, przez skrajną prawicę to już nie ma o czym mówić.
Zresztą ci, co Grassa w Niemczech atakowali zaciekle, to w większości i POlskę by z chęcią atakowali.
Trza patrzeć jakich sojuszników się sobie wybiera.
A i nawet jesli ten autorytet osiągnął, to nie dzieki samemu faktowi potepiania nazistów, tylko dzięki też talentowi, pracy i zacięciu publicystycznemu.
Sorry, że trochę chaotycznie i niekoniecznie na temat, ale tak wyszło.
Odysie, masz rację i jej nie masz,
znaczy potępianie przez Grassa ludzi za mniejsze może nawet przewiny wobec jego essesmańskiej przeszłości było niefair.
Szczególnie, że kilka okazji by wyznć ten fakt miał.
Tyle, że tak, możliwe, że z tego jego milczenia i z poczucia winy, z tego ciężaru rodziła się właśnie taka twórczość a nie inna.
MOże gdyby w owym SS nie był, nie powstał np. taki ,,Blaszany bębenek” czy inne dzieła z nazizmem się rozprawiajace.
Zresztą polecam autobiograficzną powieść Grassa i moją recenzję jej, która przeszła niezauważona na TXT:
http://tekstowisko.com/tecumseh/55226.html
Co do Niemiec, czy jest lepszy klimat?
Niekoniecznie, akurat np. w latach 50-tych ludzie mający gorszą przeszłość niż Grass sprawowali ważne funkcje w NIemczech różne publiczne.
To jest mit, że po wojnie w RFN była totalna denzayfikacja.
Wystarczy poczytać o tym.
A i nie uważam, by cokolwiek trza było pomijać.
Zresztą mam wrażenie, że przynajmniej w internecie, ale nie tylko te błędy młodości są najważniejsze i w przypadku Grassa i Szymborskiej.
Może przesiąkłem optyką S24, bo tam sami inkwizytorzy i tylko ich widzę.
jeszcze co do tego autorytetu moralnego, to wiesz, akurat Grass we Niemczech niekwestionowanym autorytetm nigdy nie był, kontrowersyjny był raczej, np. przez chadecję bardzo nie lubiany, przez skrajną prawicę to już nie ma o czym mówić.
Zresztą ci, co Grassa w Niemczech atakowali zaciekle, to w większości i POlskę by z chęcią atakowali.
Trza patrzeć jakich sojuszników się sobie wybiera.
A i nawet jesli ten autorytet osiągnął, to nie dzieki samemu faktowi potepiania nazistów, tylko dzięki też talentowi, pracy i zacięciu publicystycznemu.
Sorry, że trochę chaotycznie i niekoniecznie na temat, ale tak wyszło.
grześ -- 19.07.2008 - 10:17