wypowiadanie poglądów kontrowersyjnych, a tym gorzej, jeśli własnych, podczas wojny, oznacza ryzyko posądzenia o bycie agentem wpływu którejś ze stron. Z tym się trzeba liczyć i dziwić się temu nie wypada. Co innego gdy żadnej wojny gorącej nie ma. Wtedy wypada bardziej stanowczo bronić się przed posądzeniami. The Kontekst Matters, że tak powiem.
To, że Ryba przesadza z tym jednym odłowionym agentem? Czy aby aż tak bardzo przesadza? Fakty przeczą takiemu optymizmowi. Sowiecka agentura i jej wpływy w Polsce to jest realny problem.
Panowie,
wypowiadanie poglądów kontrowersyjnych, a tym gorzej, jeśli własnych, podczas wojny, oznacza ryzyko posądzenia o bycie agentem wpływu którejś ze stron. Z tym się trzeba liczyć i dziwić się temu nie wypada. Co innego gdy żadnej wojny gorącej nie ma. Wtedy wypada bardziej stanowczo bronić się przed posądzeniami. The Kontekst Matters, że tak powiem.
To, że Ryba przesadza z tym jednym odłowionym agentem? Czy aby aż tak bardzo przesadza? Fakty przeczą takiemu optymizmowi. Sowiecka agentura i jej wpływy w Polsce to jest realny problem.
s e r g i u s z -- 19.08.2008 - 14:08