"Upłynnię poparcie dla pacyfikacji Gruzji"

Ryba co jakiś czas napisze taki tekst, że jedyny komentarz, jaki wydaje mi się na miejscu, jest taki właśnie: Panie Macieju, 100% poparcia!

Maciej Rybiński pisze między innymi tak:

“Niewykluczone, że mam zły charakter i garb historyczny i gdyby mnie poddano reedukacji w Moskwie, wyprostowałbym się i poprawił. Ale na razie każdy, kto moralne wsparcie dla maleńkiej Gruzji pustoszonej przez imperialne mocarstwo nazywa demolowaniem polskiej polityki zagranicznej, jest dla mnie obiektywnie rosyjskim agentem wpływu. Tak samo każdy, kto kontestuje ze względu na rosyjską wrażliwość umowę o amerykańskiej tarczy antyrakietowej. A nawet każdy, kto rozgrzesza pomyślaną jako narzędzie szantażu rurę bałtycką i wzywa do jej współfinansowania.”

I dalej:

“Nie zdemaskowaliśmy w porę agentury, dopuściliśmy ją do wpływu na państwo i politykę i teraz nie widzę innego wyjścia, jak tylko tę agenturę oswoić przez instytucjonalizację.”

W tym miejscu zaczyna się część rozrywkowa tekstu, w której Pan Maciej w swoim stylu puszcza wodze fantazji.

Jednak my zatrzymajmy na dłużej wzrok na znamiennym akapicie:

“Służby kontrwywiadowcze niepodległej III Rzeczypospolitej nigdy się specjalnie problemem rosyjskiej agentury nie zajmowały. Może ich pracownikom po prostu nie wypadało? Kto to może wiedzieć. W każdym razie, o ile mnie pamięć nie myli, od 1989 roku zdemaskowano jednego szpiega rosyjskiego, jakiegoś oficera niższego szczebla.”

Niby to znamy, niby to słyszeliśmy już tyle razy.

No i..?

Zrobimy z tym coś, czy zostawimy w spadku wnukom?

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Małe pytanko...

Gdy byłem uczniem, to oberwałem kilka razy w sytuacji podpuszczenia. Podchodził mały knypek z tekstem “te, duży, daj pięć złotych” i słyszał ode mnie “spadaj smarku, bo jak nie, to w łeb oberwiesz”. Wtedy zza krzaka wychodziło kilku dużo większych kolesi ze słowami “ dzieciaka bić chcesz siłaczu?”

Ciągle zapominamy, że pierwszy krok zrobili Gruzini, którzy zaryzykowali spacyfikowanie Osetii bombami, czołgami i kałachami. I Rosjanie wyszli zza krzaka, by bronić pokoju…

To był bląd, podpuszczenie, prowokacja. Ale to był fakt. Pewnie zupełnie nieistotny, skoro nikt, albo mało kto, zaprząta sobie tym głowę. Możliwe też, że pamiętają o tym wyłącznie agenci wpływu!


@Jotesz

To znaczy to już nie jest o Gruzji, ale w ogóle o Rosji, którą niezwykle łatwo jest sprowokować do działań militarnych, w których skłonna jest używać siły niewspółmiernej do incydentu, który konflikt wywołał.

Ale ja to widzę trochę tak, że mamy w Polsce lobby “twardzieli”, którzy każdą inną od “patriotycznej” interpretację wydarzeń ustawiają w kategoriach zdrady i agentury. I to jest po prostu tak nieznośne, że uważam ich wszystkich za swołocz pierwszej wody, która swoją postawą uniemożliwiaja odbycię się w Polsce jakiejkolwiek poważnej debaty publicznej dotyczącej naszej racji stanu.

No bo jak prowadzić taką debatę, skoro jeśli ktoś poważny napisze, że np. powinniśmy zacieśniać związki z Obwodem Kaliningradzkim, to ktoś inny, też niby poważny, od razu wali z grubej rury – “AGENT !!! I OJCA MIAŁ W WERMACHCIE !!!”

A co do zajęcia się ruską agenturą w Polsce, to wolałbym, żeby odpowiednie służby zaczęły od rozpracowywania tych prawdziwych agentów zamiast koncentrować się na tzw. “agenturze wpływu”, gdzie cała zabawa skończy się znowu na kolejnym aneksie Macierewicza…


Trochę ten Ryba się myli

Bo ABW zdemaskowało i wypieprzyło z Polski całą dyplomatyczną ekipę KGB w ilości bodaj tuzina miłośników pokoju światowego.

Dowodzący tę akcją stoi teraz na czele wywiadu cywilnego.

Nie dajmy się zwariować.


Igła

ciężko tez uwierzyć że nie wiedziano o tym że cała ambasada to szpicle KGB.

Czasem jest tak jak z Ałganowem, wiedzą ale nic nie robią, i się szachują

z wzajemnością wszak “Kat” i “Minim” i ten jeszcze jeden też działają a wszyscy wiedzą...

dobry post tak btw

prezes,traktor,redaktor


Maksie

Znam tego faceta.
Ma wredny styl i dość wredne poglądy.
Jest niebezpiecznie dobrze poinformowany. :)

I już go grono pajaców obsiadło.

P.S. Zapomniał tylko napisać, że Eupatoria to tak naprawdę koło Sewastopola leży, skąd ruscy skok mają zanim Ukraińcy zdążą się pokapować.


Panowie,

wypowiadanie poglądów kontrowersyjnych, a tym gorzej, jeśli własnych, podczas wojny, oznacza ryzyko posądzenia o bycie agentem wpływu którejś ze stron. Z tym się trzeba liczyć i dziwić się temu nie wypada. Co innego gdy żadnej wojny gorącej nie ma. Wtedy wypada bardziej stanowczo bronić się przed posądzeniami. The Kontekst Matters, że tak powiem.

To, że Ryba przesadza z tym jednym odłowionym agentem? Czy aby aż tak bardzo przesadza? Fakty przeczą takiemu optymizmowi. Sowiecka agentura i jej wpływy w Polsce to jest realny problem.


Panie Igło

Nie jest ważne, że Pan “zna” takiego czy innego faceta. Ważne jest, że taka propozycja faktycznie została złożona. I, moim zdaniem, odbije się (ta propozycja) od wspólnego muru niektórych państw członkowskich NATO. Szczególnie, że wiele wskazuje, że lejcami Pięknej Julii ktoś inny zaczął sterować.

Pozdrawiam niewiedząco…


Joteszu

Chłopie, o czym Ty piszesz? Gruzini zrobili krok drugi, a moze trzeci. Zależy jak liczyć. Prowokacje rosyjskie, ostrzeliwanie gruzinskich wiosek, mordowanie gruzinskich policjantow i zolnierzy. Destabilizowqanie sytuacji i wykorzystywanie “sil rozjemczych” WNP do wywierania ciągłego nacisku militarnego na wojska gruzińskie. Wzmacnianie kontygentu wojsk w okolicach Kodori i w Osetii Północnej.
Stawiam przypuszczenie, że Rosja kręciła gorącego kartofla do podrzucenia Gruzji przed grudniowym szczytem na ktorym miano rozmawiać o MEP dla Gruzji i Ukrainy. Aby wskazać, że to kraj niestabilny i absolutnie nienadający się do NATO.
Np zamach stanu, opanowanie sytuacji przez Saakaszwilego i natychmiastowe wejscie Rosjan jako “sił rozjemczych”, oczywiscie jako sił WNP do ktorej Gruzja należała. Saakaszwili słał apele, prosił o interwencje, prosił o sily rozjemcze. Odbił sie od żabojadow i szkopow. Co miał zrobic? Czekać, az go Ruscy obalą? On nie dał sie sprowokować – on uznał że to jedyny sposób na umiędzynarodowienie konfliktu. I to mu się udało.

Joteszu….


Pani Magio

Fakt.
Tyle, że czytam tego gościa od dawna.
I mu nie dowierzam.

Faktem jest też, że Juszczenko być może też szuka zewnętrznego poparcia dla swojej prezydentury?
I być może scenariusz będzie podobny.
Ruchawka w Donbasie i na Krymie.
Pomoc idąca z Matiuszki Rasiji.

I będzie Ukraina kończąca się w okolicach Połtawy i bez Odessy, czyli i bez rury.


Panie Griszku

Jeżeli wsparł ich Kaczyński to znaczy, że to faszyści.
Toczka.

Ciekawi mnie tylko, że Gruzini tak raźno wiali.
Jak na razie słychać o jednej ruskiej dywizji spadochroniarzy i jednostce pancernej z 58 armii.
W terenie górskim dość łatwo jest blokować drogi i przejścia.
Tymczasem oni rzucili wszystko.


Griszqu

To ja tylko skromnie do tego, co napisałeś, dopowiem: “Amen”.


Griszeq, dzięki

że Ci się chciało sprowadzić Jotesza na ziemię. Ja osłabłem po przeczytaniu co nasz dzielny budowlaniec remontowy ;-) wypisuje. Przecież te rzeczy w gazetach były na okrągło.

Np w maju tego roku: Prezydenci Polski, Litwy, Łotwy i Estonii apelują ws. Gruzji


Panie Igło

Ruchawka na Krymie (co prawda w ograniczonym zakresie) to już się odbyła. Parę dni temu. Takie, wie Pan, rozpoznanie bojem “demonstrantów miłujących pokój wszechświatowy i matkę Rosję”.

I wolę Juszczenkę jednoznacznie dążącego (choć wcześniej niemrawo) ku strukturom unijnym i natowskim, niż “Julię”, której (jak wieść gminna niesie) przyszłą kampanię prezydencką ma robić “firma” z Moskwy z tak astronomicznym budżetem, że nawet powtarzać nie będę. W głowie mi się kręci na samo wspomnienie liczb….


Panie Igło

Pan to jak zawsze z grubej rury. Nikt nie mówi o faszystach. Ja przyznaje się bez bicia, ze moją pierwsza reakcja bylo także: Gruzini dali sie sprowokowac. I teraz dopiero, choćby po tłuczeniu do łba przez Magie, uwazam ze to była w sumie jedyna mozliwa forma obrony przed Rosja. Zobaczymy, czy udana.

Dlaczego Gruzini wiali – to proste – opór doprowadziłby do całkowitego zniszczenia ich potencjału wojskowego. Wie Pan – sprzet można kupić, ludzi trzeba wyszkolić. Nawet zachodni specmeni od wojskowości chwala odany odwrot wojsk gruzinskich, ktory pozwoli im zachowac wartosc bojowa. W górach to Pan moze się bronić – ale nie przy takiej przewadze. Zwlaszcza lotniczej. Moj kolega Afgańczyk opowiadał mi jak Rosjanie trenowali zdobywanie na rozne sposoby wąwozu Argun. Prosze mi wierzyć – oni potrafią walczyc w gorach jak malo kto. I to czołgami i ciezka artylerią.


No ja też tak jakoś kombinowałem

Wychodzi na to, że Saakaszwili uznał, że moment jest dla niego dobry. Wolał uderzyć kiedy on wybrał a nie czekać aż sowiety złapią go z opuszczonymi spodniami.

Być może miał wiadomości o tym, że np ruski wywiad już niedługo go dorwie i zaszkodzi mu np jajecznica na śniadanie?


Serge

Masz racje – bylo tego w prasie sporo, ale w sumie nie na pierwszych stronach, wielu wiec moglo umknac.
A Jotesz to spoko chłop i dobrze sie z nim gada. Teza o udanej rosyjskiej prowokacji wobec Gruzji jest tez dosc rozpowszechniona wsrod czesci publicystow i komentatorów.


Panie Iglo

ja to bym sie spodziewal jakis gwaltownych wystapien opozycji, “krwawo” stlumionych przez “rezim” Saakaszwilego oraz prośby liderów “skatowanej” opozycji, skierowanej do bratnich krajów z WNP o pomoc…

skad my to znamy… ech…


W kazdym razie

Idą dobre czasy dla producentów broni.

Widzę np ogłoszenie/reklamę Bumaru, że konstruuje nowy czołg dla WP.
Podobny do szweckiego. Tego tam VXMH1ZY, czy jakoś równie mądrze.

Może się dogadali, bo badania poligonowe przeszedł.


Panie Iglo

a musze sprawdzic. chodzi o ten szwedzki czolg lekki CV90 co to go w Drawsku testowali w 2007r?
fajny ;-))))


Magio

Ty to jesteś główny “sprawca” szukania drugiego, trzeciego czy czwartego dna, więc bez skromności mi tutaj prosze.
o!.


Panie Igło

pan pozwoli, że wykonam drobny “nawrót” do ucieczki Gruzinów.

Pewnie Pan wie, że między Osetią Północną i Południową jest taki “mały, maluśki tunelik”. I pewnie też Pan wie, że był on celem Gruzinów. A że się nie udało? Panie Igło, no przecież też Pan wie, że “pokojowe siły rozjemcze” w rejonie tego “maluśkiego tuneliku” zostały znacznie wzmocnione na kilka tygodni wstecz. Oczywiście “przypadkowo”.

Poza tym, skoro się podpisało “porozumienie o rozejmie”, to ciężko byłoby utrzymać wiarygodność dalej walcząc. Lepiej, że to Rosjanie się nie wycofali, prawda?


No i..

już głośno się mówi, że będą kolejne F-16, choć ja bym wolał F-18 i Gripeny.
Zreszto powinny być wszystkie trzy, każdy ma swoje zalety.


.

.


Magio - zasłyszane

wredne to to i chałupniczo wiedzące

:)))

prezes,traktor,redaktor


.

.


Rozpracowana, rozpracowana

dla porządku dodam:)

prezes,traktor,redaktor


Subskrybuj zawartość