Słuszny tekst. Tylko co do jednego mam nieco inne spostrzeżenie. Miliony ludzi, pracujących tutaj od świtu do zmroku daje całych siebie, aby dobrze i należycie wykonać swoje obowiązki. Niejednokrotnie za marne i niegodne pieniądze. I chce być w tym co robi najlepszymi, bez uznania, bez sławy, bez oklasków, ściskania dłoni przez ważne osoby. Robi to co lubi i robi najdoskonalej jak potrafi, przy okazji podwyższając swoje kwalifikacje za swoje ciężko zarobione pieniądze. Znam co najmniej tuzin takich osób.
I dziś w zderzeniu z obserwacjami z pekińskich aren…stawiam właśnie tych sportowych herosów naprzeciw moich robotników, lekarzy, nauczycieli itp. i co widzę? Ci nie znani, dla mnie są prawdziwymi olimpijczykami w świetnej formie nie przez 2, 3 4 lata a całe swoje zawodowe życie.
TNM
Słuszny tekst. Tylko co do jednego mam nieco inne spostrzeżenie. Miliony ludzi, pracujących tutaj od świtu do zmroku daje całych siebie, aby dobrze i należycie wykonać swoje obowiązki. Niejednokrotnie za marne i niegodne pieniądze. I chce być w tym co robi najlepszymi, bez uznania, bez sławy, bez oklasków, ściskania dłoni przez ważne osoby. Robi to co lubi i robi najdoskonalej jak potrafi, przy okazji podwyższając swoje kwalifikacje za swoje ciężko zarobione pieniądze. Znam co najmniej tuzin takich osób.
I dziś w zderzeniu z obserwacjami z pekińskich aren…stawiam właśnie tych sportowych herosów naprzeciw moich robotników, lekarzy, nauczycieli itp. i co widzę? Ci nie znani, dla mnie są prawdziwymi olimpijczykami w świetnej formie nie przez 2, 3 4 lata a całe swoje zawodowe życie.
Pozdrawiam
Mireks -- 22.08.2008 - 21:47